Ich postój mieści się między innymi przy stacji UBB, stamtąd najczęściej ruszają w stronę promenady. Po skończonym dniu pracy dorożki wracają do stajni, gdzie trzymane są konie. Są one usytuowane w zachodniej części miasta, żeby się tam dostać, trzeba przejechać ulice 11 Listopada i Grunwaldzką. Tymczasem według Czytelnika, który napisał w tej sprawie do naszej redakcji, dorożki mają zakaz poruszania się po 11 Listopada od skrętu do sklepu Intermarche.
Na zdjęciu przysłanym przez Czytelnika widać, że dorożka jednak jedzie w/w ulicą. Czy to złamanie przepisów?
Dorozki tak!!niemcy!!nieee!!
Gość • Piątek [20.07.2018, 21:05:00] Proszę nie porównywać krakowskich dorożek do świnoujskich furmanek...
Samochody mi przeszkadzają a nie dorożki. Teraz wyglądają elegancko niż kiedyś gdy były pomalowane chyba na zielono. Po Warszawie i Krakowie też jeżdżą gdy muszą gdzieś dojechać.
Pomimo znaków zakazu na ul. Olsztyńskiej i Bydgoskiej- pomimo rozkopanej ulicy nadal tamtędy jeżdżą dorożki - kiedyś zapytałem jednego z Nich - odpowiedź powalająca - " Ja jeżdżę powoli i nie stanowię zagrożenia ruchu"... Logika kogoś kto zamienił się z własnym koniem na łby - chociaż koń chyba mądrzejszy :-) A SM, Policja... szkoda gadać :-((
Matoly jeżdżą 11- listopada ponieważ droga którą dojeżdżali jest w Remoncie i napewno urząd miasta o tym wie chodzi o Gdańska
Drogę robią miasto objazdu nie wyznaczyło a latać nie będą
Pewien chłopak na Facebooku Swinoujscie Info rozpoczal dyskusje w sprawie meczenia tych biednych konikow, poczytajcie sobie!!1
korek jak. .. ale p..ć się udało
wole te dorożki niż niemców za kierownica
A syf za oknem nie trawnik przy 4 L, ningradzie od 11listopada to śmietnik
Doroki mają wyznaczone trasy którymi mogą się poruszać ale realnie jeżdżą po wszystkich ulicach a szczególnie tych głównych jak 11Listopada, Grunwaldzka, Matejki. Miasto wyraziło zgodę na dorożki ale jednocześnie nikt w magistracie nie przemyślał którędy te pojazdy mogły by się poruszać nie powodując dużych utrudnień w ruchu
Codziennie rano jeżdżą i nic sobie z zakazu nie robią.
Chciałabym wiedzieć kto personalnie zezwolił na poruszanie się tego dziadostwa po ul. Wojska Polskiego czy Moniuszki, gdzie na sporym odcinku jest podwójna ciągła? I czy był to kretyn czy sabotażysta?
zakazać męczenia zwierząt. Koniki niech sobie w stadninach trzymają. Co to XIX wiek mamy?
Są dobrzy kierowcy samochodów i kiepscy i podobnie jest z dorożkarzami. Są tacy co mają na wszystko wywalone ale i tacy co dbają o konie, dorożki i znają przepisy drogowe. I koniec tematu.
dzwoncie na policje drogowa
A kto bogatemu zabroni...
Skoro maja zakaz od skrętu do Intermarche, to pewnie wyznaczono im drogę przejściem pieszym przez tory UBB, więc zapewne następnym przepisem magistratu będą już nie dorożki w musztardowych kolorach, ale GUMOWE, by się przecisnęły.A co do tego, co denerwuje na drogach, to największym zawalidrogą sa tasiemcowe niby-ciuchcie, które sprawiają, ze krew zalewa z wściekłości nawet blokowanych przez nie rowerzystów. Dorożki niech sobie żyją, ciuchcie bym wyciął.
no pewno, że złamanie przepisów. Maksymalnie mogą dojechać do ulicy legionów i w nią skręcić (ta do maka) dalej jest zakaz
Masakra jest z tymi dorobkiewiczami
z dorozkami jednak powinno zrobic sie porzadek bo jezdza i staja gdzie nie powinni wyznaczyc trasy a nie jazda po calym miescie co to jest a smrod gdzie przebywaja okropny ale to nie wina koni, i w tym jest problem ze tylko koni zal...tyle w temacie...