POGODA

Reklama


Wydarzenia

iswinoujscie.pl • Wtorek [02.10.2018, 13:48:42] • Polska

Czy Polska straci pozycję lidera?

Tania konkurencja ze Wschodu może wyprzeć z rynku polskie jabłka i soki, zagrożonych ponad 50 tys. miejsc pracy.

Wiele zmian czeka w najbliższych latach polski sektor owocowo-warzywny. Rosnące w siłę rynki wschodnie (głównie Ukraina i Mołdawia) mogą odebrać pracę połowie Polaków utrzymujących się z sadownictwa i zatrudnionych w przetwórstwie owoców. Bez wsparcia legislacyjnego i poszerzania rynków zbytu na produkty owocowe, Polska może utracić pozycję europejskiego lidera w produkcji i eksporcie soku zagęszczonego oraz mrożonych owoców i warzyw. Dziś Unia Europejska pije soki głównie z naszych jabłek, jutro może sięgnąć po tańsze: ukraińskie, mołdawskie, a może nawet chińskie.

Będzie trudniej żyć z owoców
Powyższy scenariusz jest niestety realny. Polska jako największy w Europie i drugi na świecie producent soku zagęszczonego z jabłek (produkcja nawet 300 tys. ton rocznie, 90 proc. sprzedawane do UE) oraz pierwszy (lub drugi, w zależności od sezonu) na kontynencie eksporter jabłek świeżych (750 tys. ton w sezonie 2017/18, a 1,1 mln ton w sezonie 2016/17), swoją mocną pozycję zawdzięcza umiejętności utrzymania konkurencyjnych cen produkcji oraz jej jakości. Dzięki przyjaznym warunkom rozwoju dla przetwórstwa, niedługo po wejściu do Unii Europejskiej mogliśmy konkurować i wygrać z Niemcami: ówczesnym liderem na rynku jabłek i soków.
Dziś coraz trudniej jest utrzymać konkurencyjną cenę naszych soków i owoców w eksporcie. Mają na nią wpływ lawinowo rosnące koszty prowadzenia przedsiębiorstw: sięgające 50 proc. podwyżki cen energii dla odbiorcy komercyjnego w 2019 r., wyższe ceny gazu (nawet do 30 proc.), paliwa (ok. 20 proc. w stosunku do roku ubiegłego), koszty pracy (wzrost o 8 proc. od 2017 r.) oraz wiele innych, jak koszty wody czy koszty administracyjne. Z takimi obciążeniami nie będzie łatwo stawiać czoła Ukrainie, która od kilku lat inwestuje w przetwórstwo oraz sady i w efekcie już niedługo zaleje Europę jeszcze tańszymi owocami. To z kolei może doprowadzi do upadku przynajmniej połowy polskich sadów i przedsiębiorstw przetwórczych.

Kogo dotkną zwolnienia?
W Polsce funkcjonuje około 30 firm i 50 różnej wielkości zakładów, zajmujących się produkcją soków zagęszczonych, głównie z jabłek. Przy samej produkcji soków pitnych i zagęszczonych znajduje w nich stałe zatrudnienie ponad 6,5 tys. osób (6612 pracowników w 2017 r. wg PONT Info).
Chcąc przybliżyć skalę bezrobocia, które nastąpi w wyniku potencjalnego kryzysu na rynku, nie można pominąć gospodarstw sadowniczych, dostarczających przetwórcom owoce na soki. Jest ich w Polsce, zgodnie z danymi GUS, ok. 280 tys., głównie mniejszych sadów rodzinnych (w tym większych ok. 100 tys.). Jeśli przegramy walkę z tańszymi owocami ze Wschodu, 50 proc. sadowników, a więc przynajmniej 50 tys. osób, również będzie musiało liczyć się z utratą źródła utrzymania.
Do tej i tak niemałej liczby dodać należy jeszcze pracowników firm zajmujących się mrożeniem owoców i warzyw. – zaznacza Andrzej Gajowniczek, Prezes Zarządu Krajowego Stowarzyszenia Przetwórców Owoców i Warzyw. Zakładów chłodniczych jest na polskim rynku około 300. Większość z nich już teraz dotkliwie odczuwa podwyżki cen energii, niezbędnej do mrożenia i przechowywania owoców. Nie zapominajmy również o innych sektorach powiązanych z przetwórstwem i chłodnictwem: transporcie, produkcji opakowań, maszyn, środków ochrony roślin – to szacunkowo kolejne kilkadziesiąt tysięcy pracowników narażonych na utratę zatrudnienia. – dodaje prezes KSPOiW.

Czy stać nas na krach w przetwórstwie?
Na tle innych sektorów spożywczych produkcja zagęszczonych soków zajmuje dopiero 34. pozycję z 42. miejsc w zestawieniu dochodowości branż sektora rolno-spożywczego wg stopy zysku operacyjnego (wynik: 2,76 proc., średnia z całego sektora: 4,67 – dane PONT Info z 2017 r.). Ta nie najlepsza lokata potwierdza stosunkowo niskie marże przetwórców w porównaniu do handlu z odbiorcami. Jednak przetwórcy owoców jako pracodawcy i podatnicy mają niepodważalny wkład w polską gospodarkę.
Z opracowanych przez GUS danych ze sprawozdań finansowych, złożonych tylko przez podmioty z branży sokowniczej, zatrudniające powyżej 9 osób, wynika, że w 2017 r. zapłaciły one fiskusowi łącznie 18,42 mln zł podatku dochodowego, a na podatki, cła, ubezpieczenia i inne świadczenia firmy te poniosły łączne nakłady w wysokości 54,51 mln zł.
Zgodnie z dostępnymi danymi z 2016 r., łącznie firmy sokownicze wraz producentami mrożonych owoców i warzyw do budżetu państwa odprowadziły 152 mln zł podatku VAT. W 2017 r. firmy te przeznaczyły 720,3 mln zł na inwestycje, a 230,15 mln zł na składki z tytułu ubezpieczeń społecznych (z racji na rosnące koszty pracy było to o prawie 16 mln złotych więcej niż jeszcze rok wcześniej).

Picie soków nie wystarczy
Statystyczny Polak zjada obecnie ok. 11,5 kg jabłek na rok. Ilość ta jeszcze 15 lat temu była dwukrotnie wyższa, niestety jednak polskie jabłka przegrywają w preferencjach konsumenckich z owocami południowymi. Soków owocowych pijemy ok. 14 l na osobę na rok, co daje zaledwie około 41 ml na osobę dziennie. Wyniki te nie są spektakularne, ale nawet gdyby zostały poprawione, sama krajowa konsumpcja nie pomoże nam zagospodarować wszystkich owoców w kraju.
Jesteśmy mocno uzależnieni od rynków zagranicznych, na które dostarczamy nasze zagęszczone soki i owoce - zaznacza Julian Pawlak, prezes Stowarzyszenia Krajowa Unia Producentów Soków. Musimy stale oferować im produkt wysokiej jakości, w cenie konkurencyjnej do tej, którą dyktują nie tylko globalni gracze (np. Chiny), ale też szybko rozwijające się nowe rynki: ukraiński i mołdawski. Jeśli nie chcemy stracić naszej pozycji lidera na rzecz Ukrainy, a tym samym zachować miejsca pracy w przetwórstwie i sadownictwie, powinniśmy myśleć perspektywicznie. Dlatego apelujemy do władz o wprowadzanie rozwiązań legislacyjnych, które wzmocnią polski sektor owocowo-warzywny. Potrzebna jest długofalowa strategia rozwoju dla całej branży, a nie doraźne działania, nie rozwiązujące problemów w dłuższej perspektywie. Powinniśmy dążyć do tworzenia  grup producenckich i sprzedażowych, profesjonalizować uprawy, a także poszerzać nasze rynki zbytu za granicą – dodaje prezes KUPS.


komentarzy: 0, skomentuj, drukuj, udostępnij

Twoim Zdaniem

Dodaj Komentarz

Dodając komentarz akceptujesz
Regulamin oraz Politykę prywatności.

Zauważyłeś błąd lub komentarz niezgodny z regulaminem?
 
■ Wiesz o czymś o czym my nie wiemy? Napisz! kontakt@iswinoujscie.pl lub wyślij mms na numer 602 657 344 ■ Wiesz o czymś o czym my nie wiemy? Napisz! kontakt@iswinoujscie.pl lub wyślij mms na numer 602 657 344 ■ Wiesz o czymś o czym my nie wiemy? Napisz! kontakt@iswinoujscie.pl lub wyślij mms na numer 602 657 344 ■ Wiesz o czymś o czym my nie wiemy? Napisz! kontakt@iswinoujscie.pl lub wyślij mms na numer 602 657 344 ■ Wiesz o czymś o czym my nie wiemy? Napisz! kontakt@iswinoujscie.pl lub wyślij mms na numer 602 657 344 ■ Wiesz o czymś o czym my nie wiemy? Napisz! kontakt@iswinoujscie.pl lub wyślij mms na numer 602 657 344 ■ Wiesz o czymś o czym my nie wiemy? Napisz! kontakt@iswinoujscie.pl lub wyślij mms na numer 602 657 344
■ Posiedzenie Komisji Zdrowia i Spraw Społecznych zostało odwołane. O nowym terminie zostaną Państwo powiadomieni. Z poważaniem Grzegorz Koss Przewodniczący Komisji Zdrowia i Spraw Społecznych ■ Rok temu, 24 marca, tragiczne wydarzenie wstrząsnęło mieszkańcami: śmierć trzynastoletniego ucznia Szkoły Podstawowej nr 6 (przy ulicy Kościuszki) pozostaje zagadką, budząc pytania o bezpieczeństwo i sprawiedliwość. Trzy tygodnie przed tym nieszczęśliwym porankiem, chłopiec doświadczył przemocy ze strony kolegi z klasy na terenie dawnej "Penelopy", zdarzenie to zostało zarejestrowane przez kamery. Bójkę oglądało i nagrywało wielu uczniów. Następstwa tego zdarzenia były na tyle poważne, że matka chłopca zdecydowała się na wyjazd do Szczecina na wykonanie tomografii komputerowej głowy dziecka. Lekarz wydał zaświadczenie zwalniające 13-latka z zajęć wf. Chłopiec nadal się źle czuł. ■ Linie 5 i 5T wracają na stałą trasę "Komunikacja Autobusowa” Sp. z o.o. informuje, że od piątku 22 marca 2024 r.: · linie 5 i 5T wracają na stałą trasę w związku z otwarciem ul. Mostowej dla ruchu pojazdów samochodowych, · tymczasowa linia 5O przestanie kursować, · rozkłady jazdy dostępne będą na stronie: www.ka.swinoujscie.pl Szczegółowych informacji udziela całodobowo dyspozytor Spółki pod numerami telefonów: 91 321 45 40 lub 797 403 504. Zachęcamy pasażerów o dokonywanie zakupu biletów i karnetów: · z wykorzystaniem aplikacji GoPay, mPay; · poprzez kasowniki – biletomaty do płatności bezgotówkowych; · w wyznaczonych punktach sprzedaży biletów ■ Od teraz w nocy za dyżur aptek uważane są te pełnione przez kolejne 2 godziny zegarowe między 19:00 a 23:00. Zarządzeniem Prezydenta Miasta Świnoujście Nr 168/2024 z 11 marca 2024 roku określono, że dyżury w porze nocnej na terenie miasta w 2024 roku w godzinach 21:00 – 23:00, będą pełnione przez Aptekę „Centrum Zdrowia” przy ul. Grunwaldzka 21, zaczynając od 16 marca 2024 roku ■ Kradzież aut w Polsce w 2023 to wzrost prawie 36 proc. do poprzedniego roku ■ Premier Donald Tusk po ujawnieniu przez "Newsweeka" nieprawidłowości w Collegium Humanum zarządził przyjrzenie się dyplomom kandydatów do spółek Skarbu Państwa. Nikt z dyplomem tej uczelni nie ma szans na stanowisko. Wśród polityków i działaczy obecnej większości rządzącej zaczęło się ukrywanie związków z Collegium Humanum ■ W sobotę, 2 marca, około godziny 18:00, na ogrodach działkowych, wjazd na końcu ulicy Krzywej, doszło do brutalnego ataku na kobietę. Zdarzenie miało miejsce kilkadziesiąt metrów za świetlicą ogródków działkowych. Ofiara, która doznała obrażeń głowy oraz klatki piersiowej, została niezwłocznie przewieziona do szpitala w Świnoujściu. Niestety, mimo usilnych starań, kobieta zmarła ■ Dostaliśmy list od Mieszkańca Ognicy na temat remontu ulicy Mostowej. "Witam serdecznie Panie redaktorze. Zwracam się z prośbą o zainteresowanie remontem ulicy Mostowej. W ciągu tej drogi występuje mostek na rzece Ognica. Mostek jest w stanie agonalnym. Odpowiada za odwodnienie znajdujących się w około łąk, pastwisk. Z obserwacji wynika że firma, która wykonuje remont nie zamierza poprawić naprawić zapadnięty mostek i dzięki temu udrożnić przepływ wody. Wprost przeciwnie w wyniku zagęszczania ziemi i tłucznia betonowego przepusty pod mostkiem są coraz bardziej zagłębiane. Jeśli tak ma wyglądać remont to lepiej byłoby nie ruszać tej drogi. Proszę o zainteresowanie. Pozdrawiam. Mieszkaniec Ognicy." ■ Jarosław Siergiej nowym prezesem Zarządu Morskich Portów Szczecin i Świnoujście. Spółka Zarząd Morskich Portów Szczecin-Świnoujście jest odpowiedzialna za zarządzanie dwoma ważnymi portami w województwie zachodniopomorskim. Port w Szczecinie oraz port w Świnoujściu odgrywają kluczową rolę w obsłudze morskiego transportu towarowego ■ W środę w Bibliotece Narodowej w Warszawie ogłoszono wyniki 22. konkursu o Nagrody „Magazynu Literackiego KSIĄŻKI”. Jednym z laureatów został Jarosław Molenda i jego książka „Nienacki. Skandalista od Pana Samochodzika”, którą opublikowało Wydawnictwo Prószyński i S-ka. ■ Projekt pod wodą: Dlaczego Park Zdrojowy w Świnoujściu nie wytrzymał deszczu? Park Zdrojowy w Świnoujściu jest znanym miejscem wypoczynku i rekreacji. Obszar pomiędzy ulicami Sikorskiego a Chrobrego został zalany wodą, co stanowi znaczny problem dla terenu, który jeszcze niedawno przechodził proces rewitalizacji. Ostatni, trzeci etap renowacji miał na celu odnowienie i przywrócenie blasku tej zielonej przestrzeni. Jednak pomimo zapewnień o kompleksowym podejściu do projektu, dzisiaj widoczne są poważne niedociągnięcia. Brak odpowiedniego systemu odwodnienia jest najbardziej widoczny w chwili, gdy deszcz pada; nie muszą to być ulewy, aby teren parku zamienił się w rozlewisko ■ W ostatni weekend (3,4 luty) zespoły ratownictwa medycznego udzielały pomocy 18 razy. Były to wezwania do zaburzeń i problemów kardiologicznych, zasłabnięć, duszności, infekcji, krwawienia z przewodu pokarmowego, udaru, jednego zdarzenia drogowego i złego samopoczucia ■