Opedzlowali mi Flotę, służba zdrowia żenua, zabetonowane coraz bardziej.Dobrej świeżej bałtyckiej ryby nie zjesz.Ceny z kosmosu.Jedynie co to nasza plaża jesienią i zimą super na spacery choć coraz więcej na niej piesków srajacych.Miasto już dawno zatraciło swój klimat.Niedlugo i Park Zdrojowy zabetonuja.Niestety stety traktuje to miasto już tylko jako narzędzie pracy.Wyprowadzam się pod Gryfice

Najbardziej zadowoleni z takiego obrotu sprawy są NIEMCY którym w Świnoujściu żyje się jak ponczykom w maśle, u siebie zawsze byli narażeni na kopa od araba lub złodziejstwo w sklepach lub na ulicy.

Miasto jest piekne tylko ludzie to kur...czaki. Wiecznie zniesmaczrni i niezadowoleni z zycia. Kazdy ponad kazdym wszyscy najmadrzejsi.

A ja powiem krótko i na temat. Od jakiegoś czasu już nie mieszkam w moim kochanym mieście gdyż założyłem rodzinę a niestety w Ś-ciu warunki do życia rodzinnego : edukacyjne, służb zdrowia, rozrywki itp..., są niestety na poziomie poniżej zera. Świnoujście to jedno wielkie poletko zarobkowe i skupowisko w większości ludzi wrecz czczących niemców przez co nie raz jest mi aż nie w smak siedzieć w restauracji czy jakimkolwiek lokalu będąc postrzeganym jako niechcianym bo nie jest się niemcem a więc czekaj se draniu aż obsłużymy folksdojcza.Generalnie zawsze będę sercem za Świnoujściem bo tam się urodziłem ale żyć rodzinnie jest tu ciężko. Ogólnie władza miasta ma mieszkańców w głębokim poważaniu idąc łapczywie w kierunku turystyki. przykre :(

Miasto Kocham ale nowy nabytek którzy tu kupili mieszkania to sami cwaniacy tylko liczą na darmochę

Blisko do pracy do niemiec...to chyba trzyma...

w każdej rodzinie ktoś wyjechał za granicę, a jest zameldowany więc te wyliczenia są do bani

Wyprowadzka że Świnoujście to była moja najlepsza decyzja w życiu. Spokój i cisza zamiast turystów i hord Niemców. Brak problemów z parkowaniem. Brak kolesiostwa. Ceny dla ludzi. Za cenę mieszkania mam dom.

My kochamy to miasto i postanowilismy wrocic do niego.

Żyłam w jednym z największych miast w Polsce, tam skonczyłam studia i postanowiłam przeprowadzić się do Świnoujścia. Oboje z mężem pracujemy w swoich zawodach.. nie żyjemy od pierwszego do pierwszego mimo, że wynajmujemy tu mieszkanie Ceny wynajmu mieszkań owszem są bardzo zbliżone do tych w Krakowie i Warszawie Największym minusem tego miasta to żenujący poziom służby zdrowia, brak specjalistów i co poniektórzy plotkarze i zazdrośnicy

Ja kupiłam przeszło 2 lata temu mieszkanie - obecnie robię wykończeniówkę, na marginesie - nowe osiedle Grunwaldzka 49 - nie polecam! Zwłaszcza kontaktów z firmą, która zajmuje się budową - tragedia! Wróciłam po studiach, bo dostałam pracę w zawodzie, więc na początku byłam bardzo zadowolona. Po powrocie do Świnoujścia jest ciężko się przyzwyczaić do" specyfiki"tego miasta.. Mam do niego sentyment - owszem, ale coraz poważniej rozważam przeprowadzkę.. Przez dwa ostatnie lata" trzymało mnie" oczekiwanie na wymarzone mieszkanie, które okazało się rodem z koszmarów.. Plus taki, że sprzedając je nie stracę, a zyskam i spokojnie kupię dużo lepsze, za te pieniądze, w innej części Polski.. Warto spróbować, tutaj zawsze można wrócić, niewiele się zmienia..

12:59 - Metodą dedukcji i dopełniania twojego wpisu domyslnością - uznaję, że twój wpis oddaje pośrednio hołd naszemu miastu, gdyz przestępcy, cwaniacy, kierowcy źle parkujący, jeżdżący egoistycznie, dealerzy, złodzieje, czy handlarze handlujący lewizną - nie mają u nas łatwego życia. Np. nn portal korzysta z materiałów pokazujących nieprawidłowości w mieście, niekonsekwencję włodarzy w przestrzeganiu prawa, jak rozmawianie przez komórkę w czasie jazdy, złe zaparkowanie, pokazuje niedoróbki budowlane, opieszałosć w budowach, buble techniczne jak zarwane studzienki - takim jak ty to się nie podoba, ALE W TEN SPOSÓB SAM SOBIE WYSTAWIASZ ŚWIADECTWO nazywając donoszeniem TROSKĘ O DOBRO WSPÓLNE.

Beznadziejne miasto, dziura zabita dechami.Po mieście błąkają się starzy Niemcy z balkonikami.Mlodzi zero perspektyw, brak pracy.

Miasto fajne ładne, nieprzeciętne dużo ma ładnych zakątków, ale co z tego jak za każdym rogiem czai się jakaś ku...a lub konfident w oknie... . masakra dlatego normalni ludzie chcą z tąd wyjechać. Tylko wy zostaniecie tutaj i będziecie sami na siebie donosić i zagryziecie się na wzajem.

Dla ludzi kochających kulturę to miasto jest trudne, bo już Maszewo czy Nowogard były (i pewnie nadal są) bliższe wielkiemu światu, pamiętam plakaty z nazwami koncertujących tam wybitnych jazzmanów. Tak własnie rozumiem wielki świat, że TRUDNIEJSZA (ale prawdziwsza) sztuka jest do dotknięcia. W pewnym sensie działalnośc galerii 44 Pawełczyka zbliża nas do tego wielkiego świata, ale jednostronnie, bo widzimy ten styl jakby ateistyczny sztuki (pamiętny obraz-bluźnierstwo z Maryją i pewnym motywem parawielkanocnym). W dziedzinie muzyki popularnej i jazowej jeden jedyny D.Ryżczak umiał swoim małym klubem wypełniac lukę tej większej sztuki (oprócz niszowego rocka zapraszał tez gwiazdy jak Prońko czy jazzowych instrumentalistów)- tez Fama była taka okazją (pamiętam, jak przejęty dopytywałem znanego jazzowego klawiszowca Grzywacza, czy przyjedzie Wegehaupt). --- Ale ja kocham ten krajobraz, lasy, morze, to zmaganie z komuną nadal aktualne, więc kochając tez kulturę, cierpię, ale walczę korzystając z płyt i książek

Niektórzy tęsknią za dawnym klimatem miasta. Nie należy się dziwić. Zawsze będziemy tęsknili za czasami gdy byliśmy młodzi, piękni i zdrowi. Jak to niekiedy się mówi:było chmurno, durno ale wesoło.

Wystawiliśmy mieszkanie na sprzedaż i W-Y-J-E-Ż=D=Z=A=M=Y wreszcie stąd. To jest dziura, która padła ofiarą bogatych właścicieli dużych hoteli. Zmówili się (i z pomocą U.Masta) zrobili z tego miasta kurort dla staruszków. My, mieszkańcy nie mieliśmy nic do powiedzenia. Ja chcę jeszcze pożyć, pójść na koncert bluesowy czy do teatru. Pracując 6 dni w tygodniu nie ma na to ani czasu ani ochoty. Za kolejne 10 lat to Świnoujście będzie wyglądało jak Ahlbeck - martwe miasto a na ulicach snuja się zombi i Ukraińcy.

Pani z Karsiborza ma chyba stare przeciekające szambo skoro jej śmierdzi, zainwestować w nowe i po kłopocie. U mnie jest betonowe i nic nie śmierdzi.A drogę już zaczynają robić.

Poniżej pisałem o motywach pozostawania w mieście, w tym o MIŁOŚCI do tut. przyrody i historii. Historia była jakby nie nasza, dawna, ale od r.89 czysto polska. Tylko że nawet gdy już piszemy o historii prawdziwie polskiej po upadku komunizmu, to nadal mamy do czynienia z licznymi pozostałościami PRL, bo nawet obecna ekipa ma korzenie komunistyczne. Ś-cie jest wyjątkowe w ostatnich wyborach, gdyz jest jedną z nielicznych gmin, gdzie wygrał SLD. Wciąż mijamy na ulicach byłych towarzyszy, esbeków, żołnierzy LWP, nawiedzone komunistyczne nauczycielki (choć te już na szczęście w małym % nadal uczą) - albo dzieci wymienionych komunistów, a niedaleko pada jabłko od jabłoni. Mamy cwaniaków lubiących prosperować w szarej strefie (Sezamkowa, erotyczne biznesy, itd.). Mamy ludzi na co dzień dalekich od religii (% regularnie praktykujacych jest wśród najnizszych w Polsce), zauważalne jest dziwne ukochanie PSÓW (widziałem ludzi palących znicze na psim grobie ok.400 m od Kan. Piast.po str.uznamskiej przy starej szosie)

Wyjechałam i nie żałuję. Ćpuny, złodziejaszki, mnóstwo patologii i ceny jak z kosmosu. Ciągłe pobicia, samobójcy, morderstwa, mgły i układziki. Latem jeszcze człowiek się pocieszy plażą, ale to i tak niewiele, bo przecież mieszkańcy pracują, żyją w Świnoujściu i mało kogo stać na codzienne wypady na promenadę.

Pamietam czasy gdzie tu bylo ponad 60 000 ludzi i i wiecej...

W Świnoujściu morze, port, rozwijający się biznes turystyczny, jednym słowem ciekawie. Ceny natomiast wysokie. Drogo. Jak mieszkać w Świnoujściu, to tylko jak ma się pracę po tamtej stronie. Z zarobków jakie są w tym mieście ludzie nie wyżyją, albo są sfrustrowani i obrażają wszystkich. Ja kocham Świnoujście a mieszkam tu 15 lat. Pozdrawiam wszystkich !

8, 11:26:18] • [IP: 178.235.190.***] Kocham to miasto tu się. ..'' Ja tez kocham i nigdy wcześniej bym nie powiedziała, że zechcę stąd uciekać. Ale brak poczucia bezpieczeństwa i to wielopoziomowo, sprawia że chęć stąd ewakuacji jest coraz silniejsza. Celowo używam słowa ewakuacja jak ktoś też niżej zaznaczył bo tylko to słowo tutaj pasuje zwłaszcza dla osoby która ucieka nieomal pod koniec swojego życia i to nieomal z przymusu. Na plażę od dawna nie chodzę od kiedy straciła swój niepowtarzalny klimat. Wielkość jest nadal jej atrybutem, niestety to za mało by opierać strategię, na dożycie tutaj. Oczywiście wielkie miasta nie wchodzą w grę raczej wybiorę mniejsze. Życie w tym mieście bynajmniej dla mnie jest coraz większym koszmarem i jak czytam komentarze dla wielu zwłaszcza rdzennych mieszkańców pamiętających to co dawniej i teraz tak samo miejsce to staje się jednym wielkim dusznym więzieniem z jedyna opcją ''nogami do przodu''.

Zero perspektywy...tylko smród Niemca

Ukraińcom żyje się tu lepiej niż tam