“Antypolski Kaufland - zobaczcie jak Kaufland w Świnoujściu traktuje Polaków. Na etykietach w pierwszej kolejności jest opis po niemiecku a potem drobniejszym drukiem po polsku .To zwykłe chamstwo i arogancja ! Gdzie my mieszkamy, w Polsce czy w Niemczech?!"- napisał oburzony Czytelnik. Redakcja zwróciła się z tą sprawą do Biura Prasowego Kaufland.
"Dokładamy wszelkich starań, aby oznaczenia produktów w sklepach Kaufland były dla naszych klientów jak najbardziej czytelne i intuicyjne. Opis na etykiecie ma za zadanie pomóc klientowi jak najlepiej zidentyfikować produkt na półce. W opisanym przez czytelnika przypadku nazwa „Schaer Mehl Farine” to oryginalna nazwa produktu widoczna także na samym opakowaniu, stąd jej umieszczenie na etykiecie. Samo zamieszczenie napisu „mąka bezglutenowa”, których Kaufland ma w ofercie kilka, od różnych producentów, mogłoby spowodować, że nasi klienci mieliby problem z właściwym zidentyfikowaniem produktu na półce. "- odpowiada Biuro Prasowe Kaufland Polska Markety Sp. z o.o. Sp. k. Publicis Consultants.
Nazwa 'mąka bezglutenowa' producent Schär - to jest właściwy opis.
Komentatorów i ich nic nie wnoszących mądrosci tu nie brakuje. Co Wy ludziska macie z tą agresją słowną. Bardzo dobrze, ze czytelnik zwrócił na to uwage bo i slusznie. Ponizej ktos slusznie napisał w komentarzu z godz.9:54, radze przeczytac i przyswoić.
wszystkie napisy na etykietach muszą być w POLSCE w języku polskim na ten temat nie ma co dyskutować i żadne tłumaczenie jakiegoś kierownika nie mają znaczenia
Hola Państwo komentatorzy. Marka produktu to nazwa własna to wskazująca producenta. Rodzaj produktu to w tym przypadku mąka. Ale wbrew odpowiedzi sklepu to w nazwie zawarta jest informacja o rodzaju produktu. Zatem mamy do czynienia jednak z kombinatorstwem. Prawidłowa etykieta na półce w Polsce powinna najpierw podawać co to jest. A więc Mąka bezglutenowa" Schaer Mehl Farine". Gdyby w marce produktu nie było słowa" mehl" to by sobie mogli podawać tak jak to zrobili. A tak w ogóle to podoba mi się podejście Francuzów, gdzie bezwzględne pierwszeństwo ma nazwa w języku francuskim. Jest to bezwzględnie egzekwowane i jakoś nie ma problemów z Unią. A swoją drogą różne przywoływane Bounty, Snickersy czy Prince Polo nie mówią co się w środku kryje - są faktyczną nazwą własną. Tak nie jest w przypadku tej mąki. Działanie sklepu niestety w moim odczuciu jest aroganckie.
Gość • Piątek [07.12.2018, 20:10:03] • [IP: 80.245.183.***] Z takimi zidiociałymi polakami jak ma działać??
A co jeśli w niemieckim sklepie natrafi na ruskie pierogi ? Skandal podwójny. Czytelnik nie zgłosił antypolskiej nazwy sklepu ? Powinien się nazywać" Kraina zakupów"
Trzeba to napisać do Warszawy. PiS się tym zajmie innej opcji nie widzę
olać ten polski język, i tą całą śmieszną polskę co nie działa
a kto tam chodzi?chyba idiota.
Ha ha typowy wykręt... fe brzydki ten sklepik
Niemiecki dla niemców - German Death Camps
Ciasnota umysłowa. Czy ten gość rozumie pojęcie" nazwa własna"? Na swojego 15 letniego VW Passata mówi" folkswagen", a nie 'ludowypojazd" na koszulce ma napis NEW YORK a nie NOWY JORK
A jak będzie po polsku Prince Polo? Książę polski czy książę Polak? Kurde pomóżcie...
to nazwa własna ale i tak GERMAN DEATH CAMPS
Widć ciasnotę umysłową u tzw euroentuzjastów, bo aż wam się płyta zacięła. Szykujcie się, bo przyjdzie wam sporo nowych języków przyswoić, jak Europa to ''Europa''! Nie połpiecie się w tym kotle jeszcze chwilunia.
17:46:50] • [IP: 92.42.114.***] popieram!!
Ludzie czego się czepiacie ? Co za różnica, czy litery są duże czy małe. Widać jak wielkie spustoszenie w głowach zrobiła pisowska TVP. Proponuję by co niektórzy przeprowadzili się na podkarpacie i zamieszkali wśród, , prawdziwych polaków" . I jeszcze jedno : gdyby nie Niemcy i ich EURO bylibyśmy dziadami ! Ciekaw jestem jak wielu ludzi żyje wśród nas chcących powrotu ruskich. ..
Oj bedzie, oj bedzie. Z Unii wykopia, granice zamkna i bujajcie sie patrioci. Z takimi burakami to nikt nie wytrzyma w europie. No moze Bialorus albo kraj pochodzenia najwiekszego Polaka Jozefa czyli Litwa.
Znalazł się Marian Paździoch. To niech nie wchodzi do takich sklepów, niech idzie do" Społem".
Jaki wysyp zakompleksionych dekli...Ostatnimi czasy patriotyzm stał się synonimem ciasnoty umysłowej
Pisze po Polsku" mąka bezglutenowa"
''Prawdziwy Wolak ''- Volksvagen w Polsce to jednak samochod, a nie das auto. Zatem w Polsce mąka jest mąką, a nie farine. Ale gratuluję udanej psychomanipulacji! Na pewno na pewien odsetek czytelników ten element przekory podziała.A tu nie chodzi o to by zmieniać nazwy własne produktów, lecz by produkty określano w języku kraju, w którym są sprzedawane i proponowane dla ogółu mieszkańców i młodszych i starszych i dzieci. Dlatego wypada, by większym drukiem napisano, po polsku MĄKA BEZGLUTENOWA, a dopiero niżej po niemiecku zaś nazwa firmy może być wyeksponowana. Natomiast to co się dzieje w niemieckich sklepach na terenie naszego miasta, wygąda bardzo niepokojąco. I brawo dla czytelnika za czujność! Proponuję panu zmianę nazwy z'' Prawdziwy Wolak ''na Pradziwy V...'' oj to taka popularna nazwa znana od lat. .. zwłaszcza w XX wieku :)
Bzdura totalna!! A jak jest Snickers, Mars, Bounty itd. to też maja być przetłumaczone?? Człowieku to są nazwy własne!!
wszystko w polsce jest głownie niemieckie... nasz antypolski rzad wszystko umyślnie wyprzedał za bezcen: cukrownie, stocznie, kopalnie itp. Zachciało sie UE która wiecej zabiera niż daje ale ludzie wierzą w propagande w TV...
bzdety, niech ludzie ucza sie jezykow.co w tym zlego, kazdy chce zarabiac, a co powiecie o jarmarku przygranicznym.ale do aldiego niemieckiego lubicie jezdzic, co za zgorszenie, jestesmy miastem przygranicznym i to normalka a nie cos zlego