Nie chcę się tak" integrować". Chyba mi jeszcze wolno coś chcieć lub nie? A może już niewolno?

6:17:11] • [IP: 188.146.55.*** Moim zdaniem to nie jest tekst Pawełczyka, on umie poprawnie pisać, a tu sa szkaradne błędy interpunkcyjne i nieład w budowie zdań. Pawełczyk używał czasem dość hermetycznych słów i pojęć, ale pisał klarowniej. Czasem bawił tą specyficzną narracją" objaśnień" przy wystawach, ale pisał jednak porządnie. Z reguły też podpisywał się, a tu nie mamy jego podpisu.

16:44:01 • IP: 5.172.255.*** Nie moge..." szeżenia" i " muzgi" - no tacy ludzie tu usiłują cos pouczającego napisać, ludzie na takim poziomie, którzy nie znają ortografii z zakresu podstawówki! To nawet polemizować z kimś takim jest poniżej godności lub zgłaszać do moderatora!

Komunizm i kościół wyprali nienawiścią muzgi naszego narodu tak skutecznie, że integracja z nikim u nas jest już nie możliwa, nawet z sąsiadami z Niemiec. Komunizm u nich także stosował podobne praktyki szeżenia nienawiści jak u nas.

Nie rozumiem, czemu się dziwicie. To przecież typowy sposób wysławiania się p. Pawełczyka:). Rzeczywiście, raczej szkodzi niż zachęca.

W ogóle co to za dziennikarstwo. Art. anonimowy. Foto podpis" organizator"; same tajemnice.

11:02:56] • [IP: 62.69.252.**Nie znasz pojęcia" mimetyzm"?! Toż nawet gdy mówi sie w filmach przyrodniczych o kameleonach, to używa się czasem tego słowa. Akurat tego bym w tym tekście nie krytykował, skrytykowałem go juz wczesniej pod innym kątem ("tekst w stylu modern art?" 09:52:53). Ta nieznajomość" mimetyzmu" nasunęła mi myśl, że takie teksty wcale nie muszą byc zrozumiałe dla wszystkich, bo przecież sztuka wymaga pewnej wiedzy i formacji - t. ak więc taki tekst może byc filtrem odszukującym kompetentnych

Ojciec i syn, to brzmi najciekawiej i to mnie zacheca do obejrzenia wystawy. No i artysta z naszego podwórka. A ten opis faktycznie, niepotrzebnie nadmuchany.

Sama grafika z plakatu nie nastraja optymistycznie, przesycona dziwną symboliką pogrążoną w mroku i szarościach, pod którą dyskretnie ukrywa się jakaś twarz. To wszystko zdradza upodobania autora/ów do demonicznej tematyki, a ta mnie jednak jakoś odpycha. Świat zdominowany przez symbolikę demoniczną kolportowaną przez media, jest już wystarczająco agresywny, mroczny i zły, by jeszcze dokładać sobie poprzez kontakt z tą tematyką w sztuce, przygnębiających wrażeń.

Do : Gośćdybuk • Środa [13.02.2019, 11:53:09] • [IP: 31.0.86.***] Każdy widzi to co mu we łbie siedzi i go tam pazurem skrobie od środka.

Doprawdy nie wiem czy autor zaproszenia na wystawę, chciał mnie zachęcić, zaimponować mi wiedzą, czy odstraszyć? jaki miał zamysł pisząc notkę, jak dla studentów historii sztuki, lub studiów podyplomowych dla przyszłych kuratorów, muzealników? Napisał notatkę sam dla siebie, by móc patrzeć na własne słowa i pękać z dumy jaki jest mądry? Ciepło, zwyczajnie, serdecznie - tak mnie proszę zaprosić na wystawę. Twórczość utkana jest z delikatnej przędzy i obchodzić się z nią trzeba delikatnie.

Widzę, widzę faszystowskie żydowskie symbole, to jest sztuką?

chyba autor tego tekstu osiąga stopień samozadowolenia wprost proporcjonalny do ilości użytych skomplikowanych porównań i niezrozumiałych słów. Nawet nie chce mi się sprawdzać w słowniku co znaczy ten" mimetyzm". No ale w Świnoujściu, mieście ludzi światłych to chyba zbędne, zapytam koleżanki.

1. Dobrze by było przeredagowac tekst obok, bo np. widzimy tu źle postawione przecinki i nawet złe spacje: A)" To, figury niemożliwe (trójkąt Penros’a, sześcian..."; B)" Cykl grafik Jacka Walczaka, stanowiący część wystawy inspirowany jest..." 2. A następujące dwa zdania można było połaczyć w jedno: " Dwie figury, wspólne, choć różne. Możliwe do opisania, w kształcie wystawy, ale niemożliwe do osadzenia w jednym pejzażu." 3) A tu w lekturze potyka się odbiorca o liczne przeszkody składniowo-logiczne:" ...obrazowe kartki z opisem poszczególnych części tej drogi I właśnie z podróży, tych małych. Cennych, gdyż małe odległości, nie pozwalają nam na ucieczkę od samych siebie, pochodzą zdjęcia Jana Walczaka".