W piątkową noc, przy skrzyżowaniu ulic Bema i Dąbrowskiego, za przychodnią zapalił się blaszany garaż. Ogień przechodził na drugi oraz na stojący bardzo blisko Volkswagen Touran. W samochodzie nadpaliły się jedynie plastiki na przodzie samochodu.
fot. Edmund Papski
W centrum miasta palił się blaszany garaż, który nadpalił drugi wraz ze stojącym obok samochodem. Na szczęście właścicielowi udało się go stamtąd zabrać. Na miejscu pojawili się strażacy wraz z policją.
W piątkową noc, przy skrzyżowaniu ulic Bema i Dąbrowskiego, za przychodnią zapalił się blaszany garaż. Ogień przechodził na drugi oraz na stojący bardzo blisko Volkswagen Touran. W samochodzie nadpaliły się jedynie plastiki na przodzie samochodu.
fot. Edmund Papski
Pożar zauważono przed godziną 22.00. Na miejsce przyjechały 3 zastępy straży pożarnej, w tym jedna wojskowa oraz policja.
Kiedy strażacy przyjechali na miejsce zauważyli otwarty palący się garaż, stojący obok drugi z którego wydobywał się ogień. Właściciel garaży był na miejscu, ale nie był w stanie nic zrobić.
fot. Edmund Papski
Jak się okazało, w blaszanych garażach znajdowały się worki z ciuchami oraz meble. Pogorzelisko zostało ugaszone po godzinie 23.00.
Do pożaru mogły przyczynić się osoby trzecie.