Jak poinformował nas jeden z Czytelników, auto zagraża zarówno kierowcom, jak i przechodniom.
- Kierowca mercedesa najwidoczniej nie pomyślał o innych, pomyślał jedynie gdzie zaparkować swoją „brykę”, ograniczając przy tym widoczność przechodniów, którzy nie widzieli nic, chcąc przejść na drugą stronę ulicy. Mało tego, kierowcy chcąc skręcić w lewo mogą bez problemu zahaczyć i uszkodzić oba pojazdy. Jakby tego było mało, utrudnione jest też przejście chodnikiem... - opisuje Czytelnik.