Zanim pieski przyzwyczają się, że - gdy zaschnie w gardle – to właśnie w centrum powinny szukać dla siebie wodopoju, poidełka wykorzystywane są w inny sposób.
fot. Bartosz Szymański
W oficjalnym komunikacie jaki otrzymaliśmy wówczas z Biura Informacji i Konsultacji Społecznych Urzędu poinformowano mieszkańców, że „ Ponieważ już widać, że pomysł się spodobał, będziemy starali się jak najszybciej zakupić dodatkowe poidła, które staną w różnych miejscach użyteczności publicznej". No i.. słowa dotrzymano. Zwierzaki musiały co prawda uzbroić się w cierpliwość ale cierpliwość została wynagrodzona. Kolejne poidełko stoi przy Placu Wolności. Radość mają pieski i... dzieci.
Zanim pieski przyzwyczają się, że - gdy zaschnie w gardle – to właśnie w centrum powinny szukać dla siebie wodopoju, poidełka wykorzystywane są w inny sposób.
fot. Bartosz Szymański
Największą radość mają dzieci, które wodnych atrakcji szukają n jak widać nie tylko w pobliskich fontannach. Do naszej redakcji trafiały jednak także sygnały o zgoła innym wykorzystywaniu poidełek.
fot. iswinoujscie.pl
Jeden z czytelników zwrócił uwagę, że są traktowane przez przechodniów także jako... popielniczki co z kolei wywołuje oburzenie właścicieli piesków.