Karetka wioząca pacjenta z Warszowa utknęła na Bieliku. 68-letni mężczyzna, cierpiący na przewlekłą chorobę z bólami brzucha, potrzebował pilnej pomocy lekarskiej. W tym celu miał zostać przewieziony karetką do szpitala. Karetka została wezwana o 17.49. Niestety, przebycie z wyspy Wolin na Uznam trwało niemal dwie godziny! Ostatecznie chory trafił pod opiekę medyczną o godzinie 20.24.
- Wczoraj o godz. 17.49 otrzymaliśmy zgłoszenie do mężczyzny (68 l.) w Świnoujściu (po stronie Warszowa). Pacjent przewlekle chory z bólami brzucha był w poważnym stanie. Podczas transportu pacjenta do szpitala w Świnoujściu doszło do awarii promu. Z tego powodu pacjent trafił do szpitala dopiero o godz. 20:24, gdzie został przekazany w ręce lekarzy. Dwie karetki, które miały stać na nabrzeżu przy slipie nie były wysłane na miejsce zdarzenia przez dyspozytora WSPR – najprawdopodobniej były to karetki transportowe szpitala - informuje Paulina Targaszewska rzecznik prasowy WSPR w Szczecinie.