O godzinie 18.00 na Placu Wolności zebrali się wszyscy, dla których śmierć prezydenta Adamowicza jest na tyle ważna, że czują potrzebę uczczenia pamięci zmarłego. Świecące wczoraj wielkie serduszko WOŚP-u dziś zostało wyłączone.
fot. Sławomir Ryfczyński
Wiadomość o śmierci prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza zelektryzowała wielu mieszkańców naszego miasta. Smutek, szok i niedowierzanie bardzo szybko przerodziły się w chęć oddania mu ostatniego pożegnania. Spontaniczne spotkanie na Placu Wolności zgromadziło wielu mieszkańców, przybyli również radni i urzędnicy miejscy.
O godzinie 18.00 na Placu Wolności zebrali się wszyscy, dla których śmierć prezydenta Adamowicza jest na tyle ważna, że czują potrzebę uczczenia pamięci zmarłego. Świecące wczoraj wielkie serduszko WOŚP-u dziś zostało wyłączone.
fot. Sławomir Ryfczyński
Wokół niego zgromadzili się liczni mieszkańcy oraz radni i przedstawiciele władz miasta. Zapalali znicze, ustawiali te światełka pamięci przy serduszku, które patronowało wczorajszej imprezie.
fot. Sławomir Ryfczyński
Po raz drugi ciemność styczniowego zmierzchu rozjarzyła się mnóstwem światełek. Tylko nastrój panował zupełnie inny... przybyli w ciszy i skupieniu oddali hołd, pożegnali człowieka, którego śmierć zabrała w jedyny taki dzień w roku - dzień wspólnego zaangażowania, zabawy, którym przyświeca szczytny cel.