iswinoujscie.pl • Niedziela [12.05.2019, 21:12:11] • Świnoujście

Medialne opowieści pani Doroty Konkolewskiej można włożyć między polityczne bajki

Medialne opowieści pani Doroty Konkolewskiej można włożyć między polityczne bajki

fot. Sławomir Ryfczyński

Od lat opisujemy problemy organizacyjne szpitala i patrzymy na to, jak wydaje się pieniądze podatnika. Nie ulega wątpliwości, że obecny zarząd szpitala nie jest pierwszym i zapewne nie ostatnim, który musi stawać w świetle publicznych reflektorów i tłumaczyć się ze spraw, które często interesują opinię publiczną.

Prezes Szpitala, Pani Dorota Konkolewska w ostatnim okresie na łamach świnoujskich mediów chwaliła się
przed opinią publiczną że - jak się wyraziła - ma „również częściowo wygrany proces właśnie z jednym z podmiotów, który prowadzi taki portal. Myślę, że będzie to jeszcze kwestia apelacji, ale portal również musi przeprosić nas za umieszczanie takich komentarzy, bo jak się okazuje sam nie przestrzega regulaminu, który utworzył”.

Problem z panią prezes jest taki, że nie mówi całej prawdy, a tylko to, co jest wygodne, by nie okazało się, że sowicie wynagradzane kancelarie prawne, opłacane z pieniędzy podatnika przez zarząd szpitala, raczej poległy w sądzie - i to z kretesem.

Otóż gdyby pani prezes miała powiedzieć, w jakiej części szpital wygrał proces z portalem, to zapewne nawet jej przełożeni zaczęliby się zastanawiać, na co prezes szpitala wydaje pieniądze podatnika.

Zacznijmy od tego, że podatnicy naszego miasta muszą dowiedzieć się, że sąd całkowicie oddalił powództwo przeciwko redaktorowi naczelnemu Sławomirowi Ryfczńskiemu i nakazał wypłacić mu kwotę 827 zł tytułem zwrotu kosztów procesu.

Medialne opowieści pani Doroty Konkolewskiej można włożyć między polityczne bajki

fot. Sławomir Ryfczyński

W wypadku wydawcy Anity Ryfczyńskiej sąd również zasądził od powoda czyli Szpitala Miejskiego zwrot kosztów w kwocie 655, 60 zł na rzecz Anity Ryfczyńskiej.

Reasumując, w orzeczeniu sąd stwierdza, że Sławomir Ryfczyński wygrywa sprawę w całości, a Anita Ryfczyńska aż 90%. Efektem jest tylko nakaz przeprosin za dopuszczenie dwóch komentarzy z dziewiętnastu. Wyrok jest jednak nieprawomocny i w tej części zostało złożone odwołanie.

Medialne opowieści pani Doroty Konkolewskiej można włożyć między polityczne bajki

fot. Sławomir Ryfczyński

Jednak to nie jedyna przegrana reprezentującej szpital Doroty Konkolewskiej.

Pani prezes nie pochwali się w mediach, że już dwukrotnie szpital musiał płacić po około 750 zł tytułem przegranych spraw w Sądzie Administracyjnym za nieudzielanie odpowiedzi na pytania zadawane przez naczelnego portalu. Tam też sąd rozstrzygał sprawy na naszą korzyść. Czyli razem już około 1500 zł niewyciągnięte z własnej kieszeni. Pani prezes szpitala Dorota Konkolewska zapłaciła (z publicznych pieniędzy) prawie 3 tys zł za przegrane procesy sądowe z portalem IS. A ile zapłaciła jeszcze swojemu prawnikowi?

Co do twierdzeń pani prezes, że portal, „sam nie przestrzega regulaminu, który utworzył”, znaczy tylko, że pani prezes Dorota Konkolewska, w naszej ocenie nie potrafi czytać ze zrozumieniem, a piastując tak wysokie stanowisko to już chyba niewybaczalne, gdyż pkt 3 przytaczanego przez prezes Konkolewską regulaminu wyraźnie mówi, że „redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treści zawarte w komentarzach, niezależnie od decyzji administratora dotyczącego ich zatwierdzenia”.

Na nieszczęście podatnika Szpital Miejski, jak inne spółki miejskie, to łup polityczny i obsadzany jest ludźmi zawsze aktualnej władzy.

Słusznie krytykowany przez nas za zarządzanie miastem, obecny prezydent Janusz Żmurkiewicz, publicznie nawoływał do tego, by redakcję pozywać do sądu. Problem w tym, że za przegrane sprawy oraz opłaty prawne pani prezes nie płaci pieniędzmi z własnego portfela. Więc czy przegra, czy wygra - sądzić się można. Nie udzielać odpowiedzi na ważkie społecznie pytania też można, bo przecież te pieniądze nie pochodzą z kieszeni pani prezes.

Zatem owe działania i wypowiedzi Pani Prezes Konkolewskiej traktujemy właśnie w kategoriach działań politycznych, które tym razem podatnika będą kosztować zwrot kosztów procesu na rzecz redakcji iswinoujscie.pl.

Naszym czytelnikom przypominamy, że sprawa przeprosin za komentarz internauty, które zostały jakiś czas temu zamieszczone przez wydawcę portalu, po cywilnym procesie z Januszem Żmurkiewiczem, procesowo będzie miała ciąg dalszy. Wydawca Anita Ryfczyńska nie zgadza się z zasadą odpowiedzialności za cudze słowa i w sprawie nakazanej treści przeprosin złożyła wniosek o skargę kasacyjną do Warszawy, który dotyczy zasady jak i jej treści.

Źródło: http://mm.swinoujscie.pl/artykuly/59967/