iswinoujscie.pl • Środa [26.06.2019, 22:20:42] • Świnoujście

Tak bogaci, że aż ślepi - czyli gospodarność po świnoujsku

Tak bogaci, że aż ślepi - czyli gospodarność po świnoujsku

fot. Sławomir Ryfczyński

Nikogo nie trzeba uświadamiać, że w Świnoujściu ciągle są jeszcze miejsca, w których zamiast polbruku czy choćby płytek, ludzie chodzą po piachu, żwirze, czy szutrze. To są fakty. Mieszkańcy tych uliczek np. na Prawobrzeżu, czy na działkach od lat wyglądają poprawy swojej przestrzeni. Czekają i doczekać się nie mogą. Albo muszą liczyć na siebie. A przecież i im władza mogłaby pomóc i to niejako przy okazji.

W związku z trwającą już 1,5 roku inwestycją na Promenadzie, gotowy materiał leży dosłownie pod nogami. W zasadzie to leżał, bo dzisiaj te płyty nie nadają się już do niczego oprócz wyrzucenia. Płyty, które można było wykorzystać, zostały po prostu bezpowrotnie zniszczone przez ciężki sprzęt, który sobie po nich jeździł.

Tak bogaci, że aż ślepi - czyli gospodarność po świnoujsku

fot. Sławomir Ryfczyński

Miasto zamiast nakazać Wykonawcy zdemontowanie ich i odzyskanie, w celu przeznaczenia na choćby doraźną poprawę niektórych miejsc na obrzeżach miasta, czy przekazanie działkowcom, albo nawet zainteresowanym mieszkańcom za symboliczną "złotówkę" - po prostu nawet o tym nie pomyślało!

Tak bogaci, że aż ślepi - czyli gospodarność po świnoujsku

fot. Sławomir Ryfczyński

Ktoś powie, że prowizorki są najtrwalsze. Ale jak się nie ma na ziemi nic - a można mieć choćby płyty z Promenady (które przed zniszczeniem były całkiem dobre), to wybór jest chyba jeden? Samoistnie nasuwa się opinia, że w mieście po prostu brakuje gospodarza, który gospodarskim okiem będzie potrafił ocenić różne potrzeby i pomagał rozwiązywać ludziom też ich małe problemy. Nowe inwestycje są ważne, ale czasem można jeszcze zrobić dodatkowo coś dobrego i to z niby niczego.

Źródło: http://mm.swinoujscie.pl/artykuly/60646/