iswinoujscie.pl • Czwartek [05.12.2019, 20:05:06] • Świnoujście

Bylejakość

Bylejakość

fot. Sławomir Ryfczyński

Zastępca Sujka w dziwny sposób "dbaa" o mieszkańców i chce wydać kilkadziesiąt tysięcy złotych (z naszych podatków) na Kartę Mieszkańca, kiedy nie ma jeszcze chętnych przedsiębiorców, którzy na taką kartę dadzą jakieś ulgi. Ani nie wiadomo jakiej wysokości. Czy to rozsądne? Najpierw uchwalić wydanie tylu pieniędzy na identyfikatory, a później "jakoś to będzie"? Może to za trudne zadanie dla zastępcy prezydenta? Tak jak fatalnie wygląda rejonizacja w miejskich szkołach, za którą jest odpowiedzialny. W jednej szkole dzieci uczą się w ścisku na zmiany, a druga świeci pustkami popołudniu. Taka karta to trudny problem wymagający mniej konfliktowego i bardziej wykształconego człowieka, który chce słuchać fachowców. Pytamy czy ta karta nie jest przypadkiem tylko elementem przyszłej kampanii wyborczej, a nie troską o miasto?

Hanna Lachowska, Główny Specjalista w Biurze Informacji i Konsultacji Społecznych Urządu Miasta Świnoujście na pytanie redakcji: Jakie podmioty gospodarcze i samorządowe przystąpiły do Karty Mieszkańca? Odpowiedziała że: "Lista takich podmiotów gospodarczych jest w trakcie ustalania. Zostanie opublikowana i przekazana mieszkańcom na początku przyszłego roku." To trochę niepokojące że podjęto decyzję o realizacji karty mieszkańca nie pytając wcześniej chętnych do dawania ulg. Może najpierw przeprowadzić ankietę wśród mieszkańców i popatrzeć jak to działa w innych miastach. Zamiast od razu wydawać pieniądze? Dziwi w tym wszystkim zachowanie zastępcy prezydenta Sujki, wykorzystującego każdy pretekst do reklamowania swojej osoby. Czyżby znudziło mu się czekać jeszcze cztery lata do wyborów i chciałby zająć prezydencki stołek wcześniej? Czy prezydent Żmurkiewicz musi się bać swojego zastępcy? A może powinien?

Źródło: http://mm.swinoujscie.pl/artykuly/63047/