Podpalenie? Ktoś wywołał pożar mieszkania. Właścicielka trafiła do szpitala

W niedzielę rano, około godziny 7.45 kobieta jeszcze spała. Jej mieszkanie zasnuwał dym, a pod blok właśnie podjeżdżały wozy strażackie, policja i karetka pogotowia.

Na osiedle Przylesie przyjechały wszystkie służby. W budynku naprzeciwko Lidla prawdopodobnie doszło do podpalenia. Na balkon mieszkania znajdującego się na piętrze ktoś wrzucił nasączone, podpalone szmaty. Ogień rozprzestrzenił się na balkonie, spłonęły ramy okienne i toksyczny dym zaczął przedostawać się do wnętrza. W swoim mieszkaniu spała około 30-letnia kobieta, wdychając toksyczne opary. Ktoś zawiadomił służby.

Na miejscu stawiły się zastępy PSP oraz Straż Wojskowa, policjanci oraz karetka pogotowia.

Lokal mieszkalny był bardzo zadymiony. Kobieta uległa podtruciu dymem, strażacy wyprowadzili na zewnątrz. Została przewieziona do szpitala.

W mieszkaniu narożnym na 1. piętrze zostały pootwierane okna oraz balkon. Na miejsce przyjechała policyjna grupa dochodzeniowa, która będzie ustalać przyczyny i okoliczności pożaru.

Czekamy na informacje od rzecznika policji, ratowników medycznych i PSP.