byłem widziałem pieniadze wyrzucone w błoto po co dekorować ten plac, te serduszka za czym niby mają przemawiać ? tak bez sensu zrobione wszystko jak cale te dekoracje świąteczne. muzeum rybołówstwa, fajnie, podoba mi sie. brać z nich przykład, a nie jakieś mało przemyślane rzeczy wprowadzać.dekoracje bożonarodzeniowe jako dekoracje nie są złe, leczwieszanie je pod zapalonymi lampami całkowicie tracą sens, rondo koło kościoła nic co piąte drzewo udekorowane, albo zrobic ładnie jedną ulice lub dwie w całości albo nie wieszać wogóle.wystarczy pomyśleć głową moi kochani dygnitarze.lepiej mają niektórzy ludzie balkony ładniej udekorowane niż wasze dziwcastwa. amen

Nie samym żarciem i sraniem człowiek żyje, db powiedziane😂

Merkantylne święto (czyli podszyte presją handlu, wietrzącego łatwy zarobek) wynika z wypierania polskiej kultury i z zamiany rodzimego obyczaju, tradycji na mentalność medialną. O wiele łatwiej wpływac na naród, jesli traci on swą kulturę, wtedy jego emocje i dążenia, sfera wyobraźni sa kierowane tam, gdzie wskazuje handel, lobby producentów (czego? różnych rzeczy - od plastikowych dziwadeł, kiczowatej taniochy, po modę, po antykoncepcję - Walentynki są elementem pewnej całości promowanej przez utrzymywane dzięki reklamodawcom media, dlatego należy je widzieć też na tle wpieranej nam mody, stylu życia - np. stylu skakania z kwiatka na kwiatek, " zabezpieczania się" antykoncepcją, tak zwanego luzu). Wiele osób całkiem niewinnie przyjmuje to" święto" pasujące do św. Walentego jak pięśc do nosa, ale wynika to niestety ze zbyt słabego działania polskiej kultury i religii, z głupoty szkół (pedagogów akceptujących tę modę).

Nie przesadzacie z tym świętowaniem Walentynek?? Boże Narodzenie, Wielkanoc to zrozumiałe, ale Walentynki ??

KKK- Krajowy Komercyjny Kapitalizm [bez granic]

Nie trzeba być zgredem i starym ramolem żeby umieć liczyć, odejmując cenę kilku metrów wstążki, którą obwiązano drzewa i gałązek wikliny takie serduszko kosztuje jakiś 500 zł, oczywiście, że nie samym żarciem człowiek żyje ale ozdoby za taką kasę to delikatnie mówiąc kretynizm a na powierzchni beton placu najzwyczajniej ginie, dzieciaki w przedszkolach lepsze dekoracje robią i dużo mniejszym nakłdem

Dobrze się dzieje.Popieram dekoracje.Brawo.Nie samym żarciem, spaniem i sraniem człowiek żyje.Jakiś cel i trochę rozrywki trzeba mieć...!

Na wielkanoc wypuszczą żywą zające :)

Zniewolony betonem Pl.Wolności.

Bardzo fajny pomysł, tylko faktycznie trochę za drogi

Stare grzyby już zrzędzą zapomnieli jak sami byli młodzi, chociaż kto ich tam wie może już w dzieciństwie byli zgorzkniali :)

to NIC kosztowało 10 tysi bez vatu? Żarty jakieś??

Ludziska (zgrzybiali) nie wypisujcie głupot żadne pierdoły!! każdy był młody i trochę szaleństwa nikomu nie zaszkodzi--POPIERAM brawo!!

Jakie" święto"?

17:49- One akurat swą głupotą wyczuwają, co jest prawdziwie dobre, i to atakuja, a rzeczy o pozornej wartości, jak walentynki, " święto" tak naprawdę gadżetowe, handlowe, tego nie tkną. Macierzyństwo? Godność kobiety? Patriotyzm? Reformy zgniłego sądownictwa? O, to to zaatakują. Mają DIABELSKI węch.

Czy, będą również protestujące przeciwko wszystkiemu id10tki z KOD'u?

I komu te pierdoly potrzebne, ciekawe co nowego wymysla.

Można było zrobić jarmark z gadżetami za kilka złotych ręcznie robione zrobiłyby wystawę i były na prezenty dla innych, do tego fajna muzyka jakiś happening...

Czyli brutto grubo ponad 12 tysięcy, za parę gów...ch serduszek. Boże, co za pomysły urzędasów!

Sympatycznie...ale powinni byc wczesniej...pare dni...

Po co to? Po nic. 10000 zł na nic i jeszcze na ostatnią chwilę. Lepiej wydać te pieniądze na coś przydatnego.

Wpis został usunięty ze względu na złamanie prawa lub regulaminu serwisu przez użytkownika/Admin

A po co to w ogóle robią tak na ostatnią chwilę?? Mogli zrobić tydzień wcześniej, żeby była atmosfera zbliżającego się święta.. a tak na 1 dzień to strata pieniędzy..spóźniony pomysł.. jak większość inicjatyw UM..

Bogate miasto, na pierdoły wydawac pieniądze podatników. Po co to i komu potrzebne ??

Jeszcze jedna narośl czysto marketingowa, jak Halloween - pseudoświęto" Walentynki". To typowe dla naszych czasów gonic za złudzeniami, za namiastką miłości, bo zakochanie jest jak silnik rakiety, zrzucany na pewnej wysokości, a niestety, nasze czasy to chęć pozostania na wygodnej wysokości latania z ciężkim kuprem silnika, który ma wynieść na orbitę, ale do stadium orbity mało kto dolatuje. To niby święto tak naprawdę jest jeszcze jedną sposobnością do utuczenia sie przez handel na gadżetach. Era gadżetów - tak się będzie nazywała ta epoka, w której czci sie własny smartfon, telewizję, komputer, żarcie - w dystansie do tego, co prawdziwe i trudne.Każda epoka ma swego diabła, kiedyś były to wmuszane tak zwane święta jak 22 lipca, 1 maja, 8 marca, a dziś - Święta Gadżetów: Halloween i Walentynki (i, cholera, znów ten 8 marca).