Celem festiwalu jest promowanie idei slow foodu, czyli jedzenia przygotowanego ze świeżych, starannie dobranych produktów, „na oczach” klienta.
fot. Sławomir Ryfczyński
Food Trucki opanowały teren mariny. Takiego kulinarnego festiwalu jeszcze Świnoujście nie widziało! Od tradycyjnych hamburgerów, poprzez azjatyckie przysmaki aż po lody dla których wafelki wyprodukuje sprzedawca. Kolorowe trucki i kolorowe potrawy i smaki dostępne są w sobotę i niedzielę na terenie Mariny Północnej.
Celem festiwalu jest promowanie idei slow foodu, czyli jedzenia przygotowanego ze świeżych, starannie dobranych produktów, „na oczach” klienta.
fot. Sławomir Ryfczyński
Slow food to również kultura celebrowania posiłków, jedzenia bez pośpiechu. Festiwal Smaków Food Trucków odbywa się w wielu miastach Polski, a w Świnoujściu po raz pierwszy.
fot. Sławomir Ryfczyński
Można tu odnaleźć tradycyjne fast foody, poszukać ulubionego w smaku burgera, wśród trucków odszukają coś dla siebie miłośnicy kuchni azjatyckiej, a nawet... lodów. Lody fast food mają tradycyjne polskie smaki ale robione są na specjalnym waflu, który powstaje na oczach klienta.
fot. Sławomir Ryfczyński
Food trucki, które przyjechały na festiwal z całej Polski, wyróżnia jakość, staranność przygotowywania potraw, świeże składniki, autorskie dodatki, a przede wszystkim pasja i oryginalny pomysł na menu.
fot. Sławomir Ryfczyński
Dania przyrządzane są na miejscu, a goście mogą obserwować cały proces przygotowywania potraw.
źródło: www.iswinoujscie.pl
zjechały sie panie łatwe bo za darmo jeść dają przygłupy po siłowni i zajebisty piknik
O ale sie wysilili, impreza na poziomie swinoujscia, ceny tez, czyzby NAJWIEKSZA atrakcja weekendu ??!!
21.04.2018, 20:31:38] • [IP: 92.42.113 jedz gówno miliardy much nie mogą się mylić !! ;-)
Piwo 8 zl. ..gosc chyba byl tylko w ciemnej d...i g...widzial. ..burger za 4 zl to raczej nic nie ma w sobie dobrego. Dobry produkt musi kosztowac...a chyba spoleczenstwo jest coraz bardziej swiadome co je...bylo super jedzonko dla tych ktorzy sie na nim znaja. ..mam nadzieje, ze beda kolejne takie imprezy
Porażka !jedzenie nie ciekawe!bez smaku a do tego drogo!lokalizacja jak za króla Świeczka!
Rewelacja...piknik na trawie. . fajni ludzie siadali koło siebie na trawce. Niektórzy nawet koce mieli. Ważne że coś się dzieje w mieście. Mi się bardzo podobało.
Takiej wiochy to jeszcze w naszym mieście nie było.Czyj to był pomysł? Z roku na rok jest tu z kulturą gorzej.Co to wielkie żarcie ma oznaczać?!
Można było sobie usiąść na trawie piknik wspaniały, tylko trzeba spojrzeć z optymizmem a nieciągle marudzić.
radni leprzym rzarciem psy karmiom
okropnie niedobre jedzenie z patelni drogie i bez smaku dwie małe porcje w papierowym kubku i napój 60 złoty poraszka
Tak sobie... Malo miejsc do siedzenia, dlugie czekanie i łomot z glosnikow w polaczeniu z krzyczacym ciagle przez mikrofon gosciem, ktory w kolko gadal jedno i to samo... drogo... Brakowalo malych, tanich porcji, zeby sprobowac co jest czym, wiecej by czlowiek skosztowal roznych rzeczy. Raz mozna isc, ale wiecej - watpie... szału nie bylo.
Powinni cebulę i buraki dla Was przygotować
Fajna impreza tylko klepisko liche
Byłam całą rodzinką, miło spędzony czas, a co do jedzenia to jak dla mnie za dużo burgerów ale znalazłam coś dla nas, polecam owoce w czekoladzie -truskawki pycha,
Organizacja fatalna, jedzenie ciekawe ale zakres wyboru rozczarowujący.
Chaotycznie i dość słabo zorganizowane. Brak dodatkowych smietnikow. Zjadłłam tylko niezłe pastrami. Spodziewałam się czegoś lepszego. Szkoda
Butelka piwa 8 zł.Frajerem nie jestem.
Nie polecam
FESTIWAL PORAŻKI A CENY Z DUPY WZIĘTE ZA TĘ KASĘ MOŻNA W MAKU ZJEŚĆ PORZĄDNEGO HAMBURGERA DURZE FRYTKI SZEJKA I NA KONIEC DOBREJ KAWKI SIĘ NAPIĆ WIĘC FESTIWAL NIE WIEM CZEGO ALE NA PEWNO NIE JEDZENIA
Bardzo fajna impreza, pyszne jedzenie, muzyka super!
Pierożki pyszne, Mao Bao rewelacja! :) Tym którym się nic nie podobało, bo drogo, bo nie takie miejsce - polecam zaszyć się w swojej norze z mocnym fullem i pajda ze smalcem. Nie wychodźcie i nie marudzcie.
Wielka mi atrakcja
Szczyt marzen kupic sledzia w lidlu i zjesc z rodzina jezu ludzie
Zgoda, byłoby OK, gdyby nie tragiczna lokalizacja. Jakieś dziurawe klepisko jak na powiatowych dozynkach w przysiółku pod ukraińską granicą. Nie można było tego kulturalnie ustawić na nabrzeżu, jak na dniach morza, albo regatach? Zdziwiłbym bym się gdyby wrócili tu ponownie.
widziałem tam jednego nieroba, który myślał że na krzywy ryj cóś można.