Ich postój mieści się między innymi przy stacji UBB, stamtąd najczęściej ruszają w stronę promenady. Po skończonym dniu pracy dorożki wracają do stajni, gdzie trzymane są konie. Są one usytuowane w zachodniej części miasta, żeby się tam dostać, trzeba przejechać ulice 11 Listopada i Grunwaldzką. Tymczasem według Czytelnika, który napisał w tej sprawie do naszej redakcji, dorożki mają zakaz poruszania się po 11 Listopada od skrętu do sklepu Intermarche.
Na zdjęciu przysłanym przez Czytelnika widać, że dorożka jednak jedzie w/w ulicą. Czy to złamanie przepisów?
z dorozkami jednak powinno zrobic sie porzadek bo jezdza i staja gdzie nie powinni wyznaczyc trasy a nie jazda po calym miescie co to jest a smrod gdzie przebywaja okropny ale to nie wina koni, i w tym jest problem ze tylko koni zal...tyle w temacie...
Masakra jest z tymi dorobkiewiczami
no pewno, że złamanie przepisów. Maksymalnie mogą dojechać do ulicy legionów i w nią skręcić (ta do maka) dalej jest zakaz
Skoro maja zakaz od skrętu do Intermarche, to pewnie wyznaczono im drogę przejściem pieszym przez tory UBB, więc zapewne następnym przepisem magistratu będą już nie dorożki w musztardowych kolorach, ale GUMOWE, by się przecisnęły.A co do tego, co denerwuje na drogach, to największym zawalidrogą sa tasiemcowe niby-ciuchcie, które sprawiają, ze krew zalewa z wściekłości nawet blokowanych przez nie rowerzystów. Dorożki niech sobie żyją, ciuchcie bym wyciął.
A kto bogatemu zabroni...
dzwoncie na policje drogowa
Są dobrzy kierowcy samochodów i kiepscy i podobnie jest z dorożkarzami. Są tacy co mają na wszystko wywalone ale i tacy co dbają o konie, dorożki i znają przepisy drogowe. I koniec tematu.
zakazać męczenia zwierząt. Koniki niech sobie w stadninach trzymają. Co to XIX wiek mamy?
Chciałabym wiedzieć kto personalnie zezwolił na poruszanie się tego dziadostwa po ul. Wojska Polskiego czy Moniuszki, gdzie na sporym odcinku jest podwójna ciągła? I czy był to kretyn czy sabotażysta?
Codziennie rano jeżdżą i nic sobie z zakazu nie robią.
Doroki mają wyznaczone trasy którymi mogą się poruszać ale realnie jeżdżą po wszystkich ulicach a szczególnie tych głównych jak 11Listopada, Grunwaldzka, Matejki. Miasto wyraziło zgodę na dorożki ale jednocześnie nikt w magistracie nie przemyślał którędy te pojazdy mogły by się poruszać nie powodując dużych utrudnień w ruchu
A syf za oknem nie trawnik przy 4 L, ningradzie od 11listopada to śmietnik
wole te dorożki niż niemców za kierownica
korek jak. .. ale p..ć się udało
Pewien chłopak na Facebooku Swinoujscie Info rozpoczal dyskusje w sprawie meczenia tych biednych konikow, poczytajcie sobie!!1
Drogę robią miasto objazdu nie wyznaczyło a latać nie będą
Matoly jeżdżą 11- listopada ponieważ droga którą dojeżdżali jest w Remoncie i napewno urząd miasta o tym wie chodzi o Gdańska
Pomimo znaków zakazu na ul. Olsztyńskiej i Bydgoskiej- pomimo rozkopanej ulicy nadal tamtędy jeżdżą dorożki - kiedyś zapytałem jednego z Nich - odpowiedź powalająca - " Ja jeżdżę powoli i nie stanowię zagrożenia ruchu"... Logika kogoś kto zamienił się z własnym koniem na łby - chociaż koń chyba mądrzejszy :-) A SM, Policja... szkoda gadać :-((
Samochody mi przeszkadzają a nie dorożki. Teraz wyglądają elegancko niż kiedyś gdy były pomalowane chyba na zielono. Po Warszawie i Krakowie też jeżdżą gdy muszą gdzieś dojechać.
Gość • Piątek [20.07.2018, 21:05:00] Proszę nie porównywać krakowskich dorożek do świnoujskich furmanek...
Dorozki tak!!niemcy!!nieee!!