Po piątkowych atrakcjach, , sobota miała być kulminacyjnym dniem zlotu żaglowców i tak też się stało. Dopisała pogoda i goście. Tysiące osób odwiedzało przez cały dzień stoiska jarmarku morskiego.
fot. Bartosz Szymański
Tłum ludzi na Wybrzeżu Władysława IV jeszcze o północy, zabawa nie tylko przed sceną ale także na pokładach żaglowców przycumowanych do kei, oblegane stoiska jarmarku pasażerowie na pokładach promów i statków morskich wpływających i wypływających ze Świnoujścia, obserwujący z perspektywy wody rozśpiewane nabrzeże, a wreszcie załogi żaglowców, urządzające na swoich pokładach spotkania dla załóg, a nawet zabawy taneczne… Tak wyglądało nadbrzeżne Świnoujście w sobotni wieczór , w kulminacyjnym momencie zlotu żaglowców Sail 2018. Gwiazdami wieczoru na scenie były dobrze znane miłośnikom szanty grupy „Klang” oraz „Stary Szmugler”.
Po piątkowych atrakcjach, , sobota miała być kulminacyjnym dniem zlotu żaglowców i tak też się stało. Dopisała pogoda i goście. Tysiące osób odwiedzało przez cały dzień stoiska jarmarku morskiego.
fot. Bartosz Szymański
Co chwila, przy nabrzeżu pojawiały się żaglowce powracające z rejsów po zatoce bądź przyjmujących na pokład nowych załogantów. Pasażerowie nie brali udziału w tych rejsach jedyne dla podziwiania pięknych widoków. Każdy mógł chwycić za liny, stawiać żagle, rzucać cumy itp. Oczywiście, na pokładach czekały też na nich barki z napojami. A wszystko to przy dźwiękach szanty bowiem na żaglowcach pływały zespoły uczestniczące w festiwalu „Wiatrak” i dodawały klimatu morskim podróżom.
Na samym nabrzeżu też było bardzo muzycznie. Pojawiła się nawet Orkiestra Marynarki Wojennej. Muzycy w mundurach wzbudzili podziw fantastycznym pokazem musztry paradnej.
fot. Bartosz Szymański
Po południu na scenę główną „Wiatraka” powróciły gwiazdy morskiego śpiewania, zespoły dobrze znane publiczność festiwalu „Wiatrak” dla wielu przyjezdnych były prawdziwym odkryciem wieczoru.
Zespól „Klang” z Rzeszowa” zachwycił dynamicznymi pieśniami na mocne głosy ale w repertuarze tej grupy znalazły się też brawurowo zaaranżowane przeboje okresu międzywojennego.
fot. Bartosz Szymański
Szczeciński „Stary Szmugler” z kolei przeniósł nas w świat folkowego brzmienia. Witając się z publicznością członkowie tej szczecińskiej grupy mówili, że zawsze chętnie wracają na Wiatraka”.
I trudno się dziwić gdy przypomnimy, że właśnie tutaj zespół odnosił jedne z największych sukcesów w swojej dotychczasowej karierze. Dwukrotnie wyjeżdżali ze Świnoujścia z tytułem Barda Bałtyku.
Tym razem, to właśnie im organizatorzy powierzyli muzyczne wprowadzenie do wystrzałowej kulminacji „Wiatraka” i zlotu żaglowców Sail . Tuż po 23.00 muzycy ze sceny rozpoczęli odliczanie i niebo nad Świną zajaśniało od fajerwerków.
Po pokazie nikomu nie na pokladach żaglowców nie przyszło do głowy iść spać. Na niektórych odbywały się wręcz regularne zabawy taneczne. Udany zlot świętowano do późnej nocy. Jeszcze długo po północy czynne były stoiska jarmarku.
źródło: www.iswinoujscie.pl
Święto piwa i góralskich kapci w rytmie wesołego miasteczka. Co to ma wspólnego z morzem?