Oj lepiej aby zlapala go Policja zanim ktos go chwyci i dokona SAMOSADU !!

To naturalna kolej rzeczy. Srający chwast rozplenił się ponad miarę i nie mieści się już w swojej niszy ekologicznej. Matka natura próbuje cos z tym zrobić.

złapiemy tego kto to zrobił monitoring był włączony …jeśli przeszkadza tej osobie świat zwierząt niech wyniesie się na pustynie chociaż i tam by stwarzał zagrożenie bo zwierzęta są wszędzie

Czy jest tam jakiś monitoring? Trzeba dopaść sk...la!

Pies powinien być na smyczy i pod kontrolą właściciela. To właściciel psa jest winny że pies zjada byle co biegając bez smyczy. Przepisy obligują do prowadzania psa na smyczy. W mieście zawsze.

Idąc z psem na spacer trzeba się nim zająć a nie puszczać wolno aby wysrał się bez sprzątania po nim. Pies powinien być na smyczy tak wymagają przepisy i to bez różnicy czy on mały czy duży.

No i dlaczego funkcji parówki z trutką nie pełnia SŁUŻBY? Dlaczego my nie widzimy służb na mieście, a przecież psiarze zas..ywają pupami na smyczy chodniki, lasy, trawniki, straszą uzębionymi szczękami swoich" pupili"? Zniechęcają do pójścia do lasu, do parku? Dlaczego strażników miejskich jest kilkoro, pracują jak urzędnicy do ok.g.15, dlaczego mieszkaniec miasta ma poczucie, jakby żył w dziurze prawnej, gdzie nie ma paragrafów, służb, zainteresowania, juz nie tylko groźnie swawolnymi psami, ale i złym, bezczelnym parkowaniem przez Niemców, przekraczaniem prędkości przez kierowców nawet na pobocznych ulicach czy rozzuchwaleniem bezdomnych nachalnie żebrzących (ten łysy dziad k.monopolowego na Konstytucji)?

Przecież to musi być psychicznie chora osoba a policja się temu przygląda. Pieski -Pieski mają swoich właścicieli gorzej z kotami, nie dosyć że cierpią zimno, głód, przganianie to taki debil jeszcze się pojawi.

Matka natura upmni się o zasranego dwunoźnego imbecyla o ip251.

Tak, trzeba tego sukin... nauczyć ze nie ma prawa. Nie lubi psów jego sprawa to nie czlowiek to bydle niech zajmie sie truciem swoich dzieci i baby i co tam. Albo otruc go i spokój bo i tak żaden porzytek z tego czegoś. Nie jego pies i wara mu. A z drugiej strony kaganiec na pysk psu i nie wezmie gówna do mordy i z glowy. . A tak niech sobie lata i sra bez sprzatania

szybciej ludzie go znajda wiec. .monitoring pokaże wiec lepiej żeby od razu się dziś przyznał po co potem oglądać własne zdjęcie z monitoringu na iswinoujscie po za tym pupile które chodzą wolno przy nodze to większość sprząta wiec nie wsadzajmy wszystkich do jednego wora a tamten piesek poszkodowany był na smyczy nie oceniać póki nie wiecie

Ty 251 matka natura nazywasz truciciela naprawdę jesteś pierdolniety

Gość • Niedziela [16.09.2018, 12:35:11] • [IP: 46.230.134.**] Nie spinaj się tak bo Ci żyłka pęknie.

Pies był na smyczy. Trzeba być świrem zeby rozrzucac coś takiego.

Pies na smyczy też może złapać taki ''kąsek'' a jeden taki kąsek może spowodować śmierć w męczarniach a co jak taką kiełbaskę złapie do rączki któreś z waszych dzieci wy nienawidzący zwierząt ? Nie chciejcie wiedzieć jakie męczarnie powoduje zatrucie kumaryną.

"właściciel który wyprowadza psa bez smyczy jest winny w przypadku zatrucia" wasze umiejętności rozumowania przerażają. Idąc waszym tropem myślenia w przypadku gwałtu na dziewczynce wracającej do domu po 18-ej winni są rodzice? Podluczcie się trochę a potem wypowiadaj ie na temat prawa

mysle ze jest to forma protestuj przeciwko niesprzatamiu po swoich pupilach

Sama posiadam psa i zawsze wychodze na smyczy ale czasem jest to sekunda i chwyci resztki jedzenia a ja nie zdaze pociagnac

Nie złapiecie jest z dobrej zmiany i lobbuje koty.

Gość • Niedziela [16.09.2018, 12:11:55] • [IP: 62.69.251.***] Chwasta to rodziła twoja matka, śmieciu.

12:15 -" zwierzęta są wszędzie " --- Niestety, ludzie zachwiali równowagę, bo psy sa SZTUCZNIE wprowadzanym gatunkiem, przesadnie mnożonym, psy nie sa naturalnie żyjąym w lasach, na łąkach gatunkiem. Przykro mi że muszę jakby brac strone truciciela, ale jeśli chodzi o sam sprzeciw wobec nadmiernej liczby psów w mieście, to jeśli o to mu chodzi, zgodziłbym sie z nim, ale nie z metodami. Niemniej przyszła mi do głowy smutna myśl - nie ma juz siły, która by skłoniła ludzi do rezygnacji z bezrozumnego, bezrefleksyjnego nabywania psów, które pasują do miejskiego życia jak wół do karety - a przynajmniej chodzi mi o duże psy. Gdy niedawno ktoś na iswinoujscie ogłosił zgube dużego, jakby mysliwskiego psa, na krytykę na forum że w parku biegał swobodnie, odpowiedział:" on musi sie wybiegać" - co wzbudziło jeszcze wieksza furię piszących. Wiem, że nie policja, nie straż miejska, nie przepisy, nie podatki za psy (nie wiem, czy płacone) ale jakas SIŁA tylko powstrzyma owczy pęd do nabywania psów.

Warszowa też to nie ominęło. Mój pies został otruty na koniec lipca oczywiście zgłosiłam sprawę na Policję lecz bez echa miał się pojawić ktoś aby nadać sprawie biegu i do tej pory nic tylko szkoda ponieważ mój przyjaciel umierał w klinice W Szczecinie jak wysiadły mu nerki, wątroba w trakcie dializ przy kroplówce. Dwa dni się męczył.szkoda zwierząt i ludzi którzy nie są zainteresowani złapaniem sprawcy lub sprawców

W końcu zaczną pilnować te burki jeszcze za sranie i brak smyczy powinni walić solidne mandaty.

To że o psa czy innego zwierzaka trzeba zadbać nie podlega wątpliwości. Piszę do tych co mają problem z psimi kupami choć po pupilu terz trzeba sprzątać. Zwróciłabym uwagę na te osoby które z bloków wyrzucają jedzenie, papierosy, pudełka po pizzy butelki po wódce piwie itd można wymieniać podpaski, tampony. Pies tego nie wyrzuca. ludzie którzy sikają i srają w krzakach tyłek podcierają a osrany papier fruwa po chodnikach.I kto bardziej brudzi?

Artykuł propaganda. Przecież pies na smyczy nie żadnej szansy zrobić żadnego kroku bez woli właściciela. Chyba, że właściciel chce się psa pozbyć.