Egzotyczne food trucki w miniony weekend stanęły na terenie mariny Basenu Północnego. Pierwsza tegoroczna edycja tego festiwalu odbyła się wiosną i przyciągnęła znacznie większe grono zainteresowanych.
fot. Sławomir Ryfczyński
Jesienne wydanie imprezy tym razem nie przyciągnęło wielu smakoszy. Marina w weekend świeciła pustkami. Handlowy weekend i pogoda nie sprzyjały.
Egzotyczne food trucki w miniony weekend stanęły na terenie mariny Basenu Północnego. Pierwsza tegoroczna edycja tego festiwalu odbyła się wiosną i przyciągnęła znacznie większe grono zainteresowanych.
fot. Sławomir Ryfczyński
Ostatni weekend pokazał, że zainteresowanie spadło, a właściwie prawie go nie było. Zarówno w sobotę, jak niedzielę, marina świeciła pustkami. Tym razem organizatorzy, stoiska przestawili w bardziej dostępne dla klientów miejsce, wzdłuż drogi prowadzącej do SAR-u. Być może słaba frekwencja, to wynik niesprzyjającej aury pogodowej lub handlowej niedzieli.
źródło: www.iswinoujscie.pl
Podczas pierwszej edycji większością byli turyści. Miejscowi poszli z ciekawości i od razu się zrazili - miejscem imprezy, tymi" smakołykami" za które trzeba było niemało zapłacić. Raz jak się ktoś naciął to drugi raz nie pójdzie. Smaczniej i taniej było sobie kupić coś gotowego w Biedronce i odgrzać w domu. Więc nawet bardziej dostępne miejsce tu już nie pomoże...
a co nadzwyczajnego jest w tych budach z marnym żarciem na kółkach. Chcieliście aby ludzie się rzucali jak za komuny kiedy cyrk lub kino obwoźne przyjechało? Marna impreza - z resztą to żadna impreza, co tam jest za egzotyczne jedzenie, którego nie można kupić normalnie na mieście :) ?
W sobotę było bardzo dużo osób przy pięknej pogodzie. Bardzo smaczne okaszały się węgierskie langosze
Za pierwszym razem było bardzo, , byle jak, , (drogo, nie smacznie, często zimne) i podawane w strasznie niehigienicznych warunkach. Sparzyłem się raz to po co iść na kolejną edycję ?
Ceny z kosmosu. Zwykły banan w czekoladzie 10zł
Jeść kocie flaki i jeszcze za to płacić.
Problem tkwi w lokalizacji. Kto wpadł na ten genialny pomysł, żeby przenieść wszystkie imprezy w miejsce, które zamienia się w kurzącą się pustynię lub bagniste bajoro w zależności od aury.
W sobie byłam o 11 było mało ludzi ale zaczynali dopiero ale wieczorne było bardzo dużo i fajna pogoda.
impreza dla ubogich, dla Janusza okazja żeby piwko wypić ;)
Kto w ogóle to je z tych śmierdząch budek?
Nic dziwnego, food tracki kojarzą się z szybkim i tanim jedzeniem. Niestety tu tego nie było, drogo i bez szału smakowego...
pogoda była przecież wymarzona dla tego typu imprez
Syf i wstyd.
Za pierwszym razem ceny były z kosmosu, porcje małe a kolejki gigantyczne, rozumiem że ci ludzie chcą zarobić na benzynę ale w restauracjach było tanie a restauratorzy muszą zaplacic za dostawę produktów więc w dostawie też jest wliczone paliwo, dodatkowo restauracje płacą czynsze i inne opłaty których nie ma w food truckach
Jak ja bylam, to bylo sporo osob, ale bez porownania z wiosenna edycja. Foodtruckow tez bylo sporo mniej a calosc bardziej schowana;p
A może się nie sprawdziły poprzednio ? Mało ciekawe to żarełko, ale bardzo drogie :-(
Ostatnio spróbowałem większości. Teraz były te same więc żadna nowość. Dodatkowo zgodzę się że porcje są małe w porównaniu do cen.
To nie wina pogody, tylko tej dennej oferty, kto nabrał się raz nigdy więcej nie będzie zainteresowany tym g...
Gość • Piątek [12.10.2018, 18:55:35] • [IP: 5.173.136.***] W sobie byłam o 11 było mało ludzi ale zaczynali dopiero ale wieczorne było bardzo dużo i fajna pogoda.""" Dzięki za relację-okazuje się bezcenna :D
SYF NIE JEDZENIE!!
Słaba frekwencja to wynik rozczarowania klientow podobną imprezą kilka miesięcy temu.
To było do przewidzenia. Beznadziejne żarcie a ceny z kosmosu.!
Przecież w sobotę było cieplutko i przyszło dużo osób. No ale ceny jak za obiad w restauracji, to przesada.
Prosta odpowiedź jest.Byłem nic nie kupiłem bo hamburgera i zapiekankę na każdym rogu kupie.Halo food truck to powinno być coś ekstra i niespotykanego, lecz sumując jak każdy z nas zrobi w domu to nigdy nie będzie taki sam jak innych.hehehe Kaszana
Pogdybam: -gdyby było molo, do którego by mogły dobijać żaglowce to świnoujski Sail, biłby wszelkie fekfencje -gdyby był molo z szerokim i utwardzonym wjazdem na plażę, to food trucki zostały by zjedzone razem z kołami -gdyby był gospodarz z prawdziwego zdarzenia to by dopilnował, aby to molo wreszcie powstało -gdyby ten lub ci gospodarze dopilnowali, aby wszelkie imprezy były odpowiednio reklamowane i nagłaśniane łącznie z dokładną lokalizacją -gdyby wybory były co rok to by miasto mlekiem i miodem płynęło z samych obietnic wyborczych -gdyby...
pastraaaaaaaaaaaaami
Miasto nad morzem a żeby zjeść rybę trzeba jechać na karsibor. Food trucki to my mamy cały rok nad morzem
SYF JAK PIEROGI KOŁO CHANSA, NA POCZATKU BYŁY DOBRE TERAZ ROBIONE PO TANIOŚCI
i bardzo dobrze bo to wstretne bylo w tamtym roku to jedzonko a kolejki byly dlugie i nie malo kosztowalo
Cena z kosmosu. A jakość większości dań sięgła dna
doprawdy relacja jak z tvpis... w sobotę przy wyśmienitej pogodzie około 15 było mnóstwo ludzi. jedynym błędem nie było tym razem ustawienie trucków frontem do długiego nabrzeża. w niedzielę gdy pogoda uległa radykalnej odmianie słaba frekwencja nie powinna nikogo dziwić... dziwne są te komentarze że drogo - ludzie jadą tu sporo kilometrów nie po to żeby dokładać do interesu a jak ktoś chce coś za darmo to na grochówkę załatwioną przez żmura niech idzie cebulak... pisowskie gó**no 500+ się odezwało
Do Gość • Piątek [12.10.2018, 23:41:05] • [IP: 95.211.174.***]kuta fon sie odezwał. Co mnie to, ile kto jedziedzie do nas. Ceny mają być dla mieszkańców. Skoro tak się cenią, to po co ta impreza?
Nic dziwnego. Proste dania, które wcale nie smakują jakoś specjalnie dobrze, są po prostu średnie, ale za to ceny jak za dania robione przez samą Magde Gessler. Może nauczą się wyceniać swoją pracę względem jakości.
Ja też tam byłam, nie zjadłam i nie piłam, bo po prostu się nie dało.Hamburger nie dość, że mdły to jeszcze miejscami surowy.Nigdy więcej.
Miejsce lepsze od poprzedniego ale, żeby usiąść i coś zjeść, trzeba było czekać, aż zwolni się ławka.Ceny porażające, szczególnie za takie warunki.
Syf i gowno
podzielam zdanie... brak szacunku dla klienów... ceny wysokie...a jedzenie poniżej normy...tak było poprzednim razem.. tym razem nie byłem... i nie tęskniłem. chętnie zjem coś świeżego i dobrze przygotowanego...
Przepraszam ale bylismy w sobote i ludzi sporo bylo. ...
Festiwal smaku zapiekanki hamburgera hit doga i kiełbasy z grilla 🤣gdzie owoce morza itp ??
jak byłoby za darmo to byłoby haraszo.
Tego typu imprezy, powinny być organizowane nad Zalewem Szczecińskim w trzcinie...
To nei niedziela handlowa i pogoda tylko beznadziejne miejsce
eee tam, niezłe piwko było po 8zł a smaczne quesadillas po 22zł za całkiem sporą porcję... i że to niby ma być drogo?? W sobotę przy super pogodzie kolejki były do wszystkich food trucków więc chyba trochę nieprawda co zostało napisane.
Gość • Sobota [13.10.2018, 00:23:44] • [IP: 176.221.122.***] " Ceny mają być dla mieszkańców" - i są. A jakie mają być w jednym z najbogatszych, polskich miast, w drogim kurorcie na kresach Rzeczypospolitej? Są dostosowane.
W 4 litery wsadzcie sobie fajerwerki i odpalcie. Food trucki to syf i nic więcej. Ludzie myślicie, że to będzie świeże skoro tam nawet bieżącej wody nie ma ? Rzucacie się na wszystko jak glodne psy
W sobotę było bardzo dużo ludzi, nie było gdzie usiąść, trzeba było czekać prawie do każdego stanowiska. Uważam że nawet fajnie było :)
Na tę imprezkę można pójść tylko raz i jak widac nie tylko ja tak uważam. Ceny i" smaki " pozostawiają wiele do życzenia.
Z takimi cenami niech jadą do Niemiec.
Kiełbaska pana ptaszka nie wypaliła, gdyby to było atrakcyjne jak co niektórzy nam wciskali to by frekwencja była.