Na ulicę Markiewicza z drogi osiedlowej wyjeżdżało srebrnym oplem małżeństwo. Wtedy doszło do potrącenia rowerzysty, świadek zdarzenia mówił naszemu reporterowi, że chłopiec został uderzony przednim zderzakiem.
fot. iswinoujscie.pl
Do zdarzenia doszło po godzinie 10.00 na ulicy Markiewicza. Chłopiec jechał rowerem od strony ulicy Szkolnej w kierunku Grunwaldzkiej po nowej ścieżce rowerowej przy ulicy Markiewicza. Został potrącony przez opla wyjeżdżającego drogą osiedlową.
Na ulicę Markiewicza z drogi osiedlowej wyjeżdżało srebrnym oplem małżeństwo. Wtedy doszło do potrącenia rowerzysty, świadek zdarzenia mówił naszemu reporterowi, że chłopiec został uderzony przednim zderzakiem.
fot. iswinoujscie.pl
Chłopiec upadł, a rower znalazł się pod samochodem. Kierowca wycofał auto, aby wydostać rower. Na miejsce przyjechali policjanci, a następnie ratownicy medyczni. Poszkodowany to uczeń Szkoły Podstawowej nr 4, w wyniku potrącenia kulał na nogę. Policja pojechała po jego matkę.
fot. iswinoujscie.pl
Inni świadkowie mówili, że trzeba coś zrobić z płotem i tujami w ogródku na prywatnej posesji, bo ogranicza to widok rowerzyście jak i wyjeżdżającym tam kierowcom.
źródło: www.iswinoujscie.pl
Tam jest bardzo ciężko dojechać do krawędzi jezdni bo nic nie widać. Płot całkowicie zasłania ścieżkę i chodnik. I o ile chodnikiem nikt nie pędzi to spokojnie wychamujesz, ale jak rower pędzi ścieżką to masz go prosto na masce mimo, że wyjeżdżasz ledwo się tocząc. Koszmarny wyjazd.
Jak dla mnie dzieciak wjechał w samochód jadąc na jednym kole. Takie rowery z opuszczonym siodełkiem do tego służą. A swoją drogą powinien być znak STOP!
Jeżeli jechało dwoje ludzi to przy słabej widoczności jeden wysiada i pomaga wyjechać.
Jeżdżą jak debile nie zatrzymują się kierowcy a później problem
Do...233 Nie było internetu, nie było tylu głupawych wpisów.
Jedynym problemem tego zdarzenia jest kierowca
Przede wszystkim, jeżeli rower jedzie drogą rowerową na wprost, a my samochodem dojeżdżamy do drogi dla rowerów - musimy zachować ostrożność i sprawdzić, czy na ścieżce dla rowerów nie ma rowerzysty. Jeżeli tak, mamy obowiązek mu ustąpić. Takie zachowanie dotyczy zarówno sytuacji, kiedy skręcamy w drogę, z którą przecina się pas ścieżki rowerowej, ale także gdy dojeżdżamy do drogi głównej i przy niej zlokalizowany jest przejazd rowerowy. Ustępujemy pierwszeństwa rowerzyście także, jeżeli rowerzysta jedzie obok nas drogą lub wyznaczonym pasem ruchu dla rowerów. Musimy umożliwić mu kontynuowanie jazdy na wprost i dopiero później wykonać manewr skrętu. Jednak nie zawsze rower ma pierwszeństwo. Jeżeli rowerzysta zjeżdża z chodnika lub nawet ścieżki dla rowerów na pobocze lub drogę, którą się poruszamy – to my mamy przed nim pierwszeństwo. Rowerzysta jest wtedy traktowany, jak uczestnik włączający się do ruchu.
To. Norma będzie do puty droga rowerowa nie będzie oznaczona na czerwono..rowerzysci podstawa o wypadku pieszych szkoda gadać nie ma przejścia w połowie drogi gdzie ludzie przechodzą.. Droga nowa ale jadąc czuje się jak by stado tirów codziennie tamtędy jechało.. Nie wiem czy to koniec tej śmiesznej inwestycji czy dopiero przyjdzie warstwa PRAWDZIWEJ DROGI BEZ WYBUJÓJ
Hahaha urzedasy zle to skrzyzowanie oznaczyly i teraz sobie krzaczkami tlumacza niekompetencje. Tuje niech sobie rosną w spokoju a miasto niech lepiej oznaczy ścieżkę w tym miejscu. Znaki poziome oraz lustro i problem znika. To pierwszy wypadek w tym miejscu, ale jak sie nic nie zmieni to raczej nie ostatni. Widoczność w tym miejscu jest fatalna!!
Przed każdym wyjazdem z uliczek osiedlowych winny być znaki - uwaga samochód. Widoczność wyjeżdżających stamtąd samochodów jest znikoma. Uważać muszą kierowcy samochodów jak też rowerzyści
nie było scieżki rowerowej - nie było potrąceń
Taki busz zasłania wyjazd. Będzie więcej takich sytuacji.
A z tą ścieżką rowerową będzie problem...wyjeżdżajac z uliczek, słabo widać pędzących rowerzystow..zwłaszcza uczniów spieszacych się do szkoły.. Trzeba praktycznie za każdym razem się zatrzymać..
Samochody usunąć to będzie coś widać!
trzeba coś zrobić z płotem i tujami w ogródku na prywatnej posesji, bo ogranicza to widok rowerzyście jak i wyjeżdżającym tam kierowcom.
To samo na Grottgera przy night klubie Extaza wychodząc z lasu z psem nie widać nadjeżdżających aut
Ale kierowca widzi, że wjeżdża na ścieźkę i na chodnik, więc powinien zachować ostrożność. Jężdżę tamtędy codziennie i przed każdym wjazdem ma traumę, że zaraz mnie coś stuknie.
Postawić lustro I problem znika.
haha debile tuje chca wycinac ludziom z domu bo miasto nie ogarnelo bezpiecznego wyjazdu :D zrobic napis stop na ziemi albo lustro zeby byklo widac czy nic nie jedzie i elo po problemie dziekuje dobranoc
Trzeba POSTAWIĆ LUSTRO - i po kłopocie :-))
Moze zlikidujmy ruch samochodowy w miescie i wytnijmy wszystkie tuje w miscie zeby rowerzysci czuli sie bezpieczni
Następne potrącenie będzie kilkadziesiąt metrów dalej w kierunku południowym. Tam widoczność ogranicza płot budowy.
To się zgadza. Wyjeżdżając z tej uliczki nic nie widać dodatkowo samochody parkują tam jak chcą. Wyjechać stamtąd to lut szczęścia