„Kochani! Prowadzimy zbiórkę pieniędzy niezbędnych do organizacji pogrzebu i transportu z Wielkiej Brytanii do Polski naszego przyjaciela i członka rodziny Marcina Waligóry. Marcin po zdiagnozowaniu mielodysplazji szpiku(nowotworu krwi MDS), dwóch wyczerpujących chemioterapiach oraz 3 miesięcznej dzielnej walce z chorobą, odszedł od nas zdecydowanie za szybko 10 grudnia 2018r. W wieku 23 lat pełen marzeń i planów na przyszłość pozostawił kochającą rodzinę, wspierającą dziewczynę i przyjaciół zrozpaczonych jego totalnie niesprawiedliwym i niespodziewanym odejściem. Kochani, bardzo prosimy o wsparcie nas - Marcina najbliższych w tej trudnej sytuacji i prosimy o wysyłanie dowolnych kwot pieniężnych, które pomogą nam zapewnić Marcinowi godny pochówek w rodzinnym mieście. Za wszelką pomoc i wsparcie jesteśmy ogromnie wdzięczni.”
Link do zbiórki:
www.gofundme.com/funeral-funding-for-marcin-waligora?fbclid=IwAR17VNmqX4bQdbYB_c5VsAldbjDAV8OtLLQX8GL3IwsmM5aA2X057oBkb20
Trzeba byc dobrej myśli juz malo brakuje. Sa ludzie którzy wplacaja i po co jakas dyskusja. Wyrazy wspolczucia dla bliskich Marcina
mielodysplazja szpiku (nowotwór krwi MDS) - ktoś w ogóle poczytał co to i w jakim wieku ludzie na to zapadają?
jechał kombajnem i wysiadł, zmeczony był widocznie
Z tego co słyszałem to służba zdrowia w UK jest dużo gorsza jak w Polsce ja bym się tam nie leczyl
Jakoś nigdy nie słyszałem żeby ktoś się składał komus na pogrzeb ale widocznie teraz taka moda
MDS to nie wyrok smierci, moj maz byl na to chory w 2006 roku. Nikt nie bawil sie w chemie (zero szans na przezycie) w 4 miesiace od diagnozy byl juz po przeszczepie szpiku kostnego. Minelo 11 lat, jest w pelni zdrowy, pracuje. Szkoda ze ten biedny chlopak nie wrocil do Polski, moze tu mialby wieksze szanse. Moje kondolencje dla rodziny
MORDY W KUBEŁ. DOŚĆ KOMENTARZY. NIE ŻYJE MŁODY CHŁOPAK. USZANUJCIE JEGO I JEGO RODZINĘ. PROSZĘ. DOŚĆ.
Dobrze, że nie kremujecie zwłok. Szacunek za odwagę sprowadzenia do Polski.
Wyrazy współczucia dla rodziny i przyjaciół młodego człowieka. Młodzi ludzie chcą pomóc rodzinie i chwała im za to Zbiórka jest dobrowolna, więc kto rozumie i ma empatię wesprze choć drobnym datkiem. Natomiast w obliczu takiego cierpienia wszelkie negatywne komentarze są naprawdę nie na miejscu. Wyznacznikiem człowieczeństwa jest to ile możemy dać drugiemu człowiekowi. Smutne...
Tylko kremacja, młodzi tak chcą.
[*]
Bardzo żal młodego życia, ale naprawdę, najlepszym wyjściem jest skremowanie zwłok, jest to i tańszy przywóz, ale i dla rodziny i dla zmarłego estetyka pochówku i uszanowanie po śmierci. Po co męczyć jego zwłoki taka podróżą a i rodzice mniej będą cierpieć, jak nie będa oglądać jego umęczonego chorobą i podróżą ciała. Wiem co to znaczy bo sama to zrobiłam i dla wszystkich jest to najlepsze wyjście.
Do gościa[14.12.2018, 20:39:55] • [IP: 87.121.87.***] wiesz Twój komentarz jest bez sensu:, , Ale niestety rak to rak, czy to w Polsce czy w Anglii wyrok jest ten sam"Wiesz człowieku piszesz bzdury, chłopak w wieku 23 lat nie myślał o śmierci, nawet wiedząc ze się ma raka, ma się nadzieję i wiarę, ze wszystko będzie dobrze.Marcin pewnie leczył się z taką nadzieją i wiarą, ale co ty możesz o tym wiedzieć?! Pewnie jesteś zdrowy i póki jesteś zdrowy nie zrozumiesz chorych ludzi, ale chociaż nie pisz głupot. Życzę Ci dużo zdrowia i empatii.
Szanowny IP 183 coś ci się w szarych komórkach pomieszało. Trzeba się ubezpieczyć, jak chory to trzeba się leczyć albo wrócić do kraju. Nikt go z kraju nie wyganiał. Teraz to najłatwiej wyciągać łapki po nie swoje. Mógł pracować w kraju nie było by problemu. Tam też miał znajomych nie pomogą Za granicą można skremować prochy w urnę i do kraju. Koszty przejazdu jednej osoby. Urna jest mała w bagażu podręcznym się zmieści. Nie wiem co wy kombinujecie. Udajecie cwaniaczki biednych trzeba było opłacać ZUS a teraz szukacie naiwnych. Sporo jest pracujących na czarno ale nadejdzie czas że przejdą na emeryturę i będzie płacz nad wysokością emerytury. Współczucia dla rodziny. Szkoda młody człowiek.
Tak to jest w naszej polsce ze nawet rodzina nie ma pieniedzy na takie rzeczy, co za kraj. 😱😱😱😱
jak najbardziej jest to przyzwoite/tak jak mieszkancy naszego miasta prosza o zbiorke na leczenie tak i ta sprawa jest najbardziej zyciowa/ten kto chce i moze przesle przesle ten co nie chce nie przesle.wyrazy wspolczucia aby was nigdy taka tragedia nie spotkala ludzie wyjezdzaja do pracy w rozne miejsca na swiecie
Ludzie rodzina nic nie chce od władz miasta, więc po co zbędne komentarze typu: wyjechał, był dorosły itd...Pewnie wyjechał bo był dorosły i chciał normalnie pracować i uczciwie żyć. Zachorował, żył tam i tam też się leczył, więc po co zbędne komentarze. Zresztą nie dziwię się, ze leczył się tam, a nie tu...tu na wszystko czekasz miesiącami, a czasami i latami, a w tej chorobie jak widać każdy dzień jest na wage złota.Ludzie troszkę szacunku do zmarłego i jego rodziny, nikt nie musi nic wpłacać, to jest zbiórka dobrowolna nikt nikogo do niczego nie zmusza. Jest to niewyobrażalna tragedia, więc jak macie pisać bzdury to milczcie.Ogromne wyrazy współczucia i bardzo dużo siły dla Was Kasiu i Krzysiu
Smutna wiadomosc.
To zbiórka dobrowolna. Co wy oszołomy piszecie o miejskich pieniądzach? Idioci, jeb*ani idioci. Szkoda chłopaka, i wstyd i mi że takie szumowiny jak wy, żyją obok mnie.
Skoro wiedział, ze jest chory na raka to dlaczego nie wrócił do kraju? Nie zdawał sobie sprawy, ze jeśli umrze w Wielkiej Brytanii to sprawi ogromny kłopot rodzinie, ktora będzie musiała pokryć ogromne koszty sprowadzenia ciała do kraju? Sorry ale to trochę egoistyczne no chyba, ze chciał być pochowany w Uk... z drugiej strony do samej śmierci był w UK, bo liczył, ze tam go wylecza.. Ale niestety rak to rak, czy to w Polsce czy w Anglii wyrok jest ten sam.
Będzie dobrze...
Nie chcesz dać? To nie dawaj i nie gęgaj po próżnicy. Kto chce dać, niech wpłaci, ci, którzy wysuwają liczne zastrzeżenia" formalne", wyciągają szyje wysoko jak wysięgnik z Beyonce (by publika słyszała jej głos i zobaczyła nogi) - by donośnie tu ryczeć na podobieństwo Eli z wieców KOD- niech sie oddali, włoży głowę w telewizornię, w radio, niech zmilczy.
Wielki smutek zawitał w mojej duszy po utracie młodego człowieka, nie znałem chłopaka, ale to nieistotne. Wydaje mi się, że społeczność naszej wysepki powinna być zjednoczona i uhonorować odejście tak młodego krajana, i może sąsiada, kolegi, przyjaciela, bez zbędnych komentarzy. Stronę IS lubi ponad 22 tysiące ludzi, myślę, że stać nas, tych, którzy mają możliwość użycia karty płatniczej aby pokazać, że jesteśmy razem...
A czemuż to nie wrócił do rodziny i się nie ubezpieczył? A skoro parę lat pracował w UK to chyba ma oszczędności. Każdy kowalem własnego losu. Od pokrycia kosztów jest rodzina, tak jak u wszystkich innych obywateli...
Oglądałem jego materiały na Fb, ukazywały taką typowa energię życia, szkoda, że tak się to skończyło lub raczej cezura życia przypadła w jego życiu tak wcześnie - otwierając Wieczność, mam nadzieję Niebo.