Czytelnicy nadsyłają nam zdjęcia belek, ułożonych w okolicach ulicy Uzdrowiskowej. To efekt wycinki drzew prowadzonej między parkingiem a wiatrakiem. Inwestycję prowadzi Urząd Morski w Szczecinie.
Jak dowiedział się nasz portal, chodzi o odsłonięcie nabieżnika „Galeriowa - Młyny" w Świnoujściu.
- Światła nabieżnika, czyli tworzących go dwóch staw: „Młyny" i „Galeriowej", są bardzo ważnym dla statków nawigujących na torze podejściowym elementem wyznaczającym oś (środek) toru wodnego, muszą więc być dla statków dobrze widzialne, z dużej odległości (ok. 17 Mm) - wyjaśnia Ewa Wieczorek, rzecznik Urzędu Morskiego w Szczecinie. - Wycinka jest więc niezbędna dla niczym niezakłóconej tzw. wizury nabieżnikowej. Część prac prowadzona jest w pasie technicznym, część na terenach miejskich, oczywiście, ze wszystkimi niezbędnymi pozwoleniami.
Wszystkim zajmują się pracownicy obwodu ochrony wybrzeża.
Rzecznik zapewnia, że po zakończeniu prac wycinkowych, teren zostanie przygotowany pod odnowienie drzewostanu. Wiosną tego roku wykonane zostaną nowe nasadzenia.
mniej siedlisk komarów to przyjemniejsze letnie wieczory na tarasach w apartamentowcach
Dziwne, że przez tyle lat nikomu to nie przeszkadzało Przy tej władzy to normalne, Parku Zdrojowego też nie będzie tylko beton i apartamentowce.
Wycinają pod nową promenadę.
Jak się wybiera gówno to normalne że śmierdzi.
Do tej pory statki wpływały nie i nie było problemu, że nie zobaczą świateł, a teraz jakaś mądralińska wymyśliła takie głupoty, że płakać się chce jak Wam barbażyńcy nie żal tych drzew, jeszcze to zło do was wróci. A pani rzecznik niech robi porządek u siebie a od Swinoujscia wara jak najdalej bo nic mądrego jeszcze nie wymyśli wszystko na naszą zgubę
Przez ten status uzdrowiska to miasto traci młodych. Won z tym uzdrowiskiem, otwórzcie lepiej jakąś porządną dyskotekę żeby można było się pobawić
Każdą BZDURNĄ DECYZJĘ - w jakimkolwiek temacie można pseudonaukowymi argumentami podeprzeć - ale to i tak będzie GŁUPOTA- to nie czasy nawigacji wg gwiazd i obserwacji znaków nawigacyjnych - to tylko czas IDIOTÓW Z MAŁYMI PARTYKULARNYMI INTERESIKAMI...
Owszem uzasadnienie bliższe lub dalsze od prawdy się znajdzie. ale z tą wycinką drzew w Świnoujściu, to już przesada. To tak wygląda jakby miasto razem z leśniczym mieli wykonać jakiś plan pozyskania drewna dla gospodarki. Odkąd mieszkam w Świnoujściu, to nie widziałem tyle wycinek drzew. Wycinka chorych i lichych drzew - zgoda ale tyle dorodnych wycięto i nadal będzie wycinane, kiedy to się zakończy. Chyba jak zabetonują hotelami cały pas lasu za wydmami w kierunku Stawy Młyny. A to przy obecnej polityce władz miasta jest całkiem realne. Należy jednak się liczyć z dużymi problemami nie tylko dla mieszkańców ale i dla samych turystów i wczasowiczów, którzy szybko się zorientują, że kurort Ś-cie zamieniono na kołchoz Ś-cie.
Jak bukowy las wokół latarni Rozewie rósł to podwyższyli latarnię, i to dwa razy. A nie cieli drzew.
Ile drzew rosło w linii nabieżnika? Kilka? Po co ciąć aż tyle? I po co tam nasadzac nowe? Żeby znowu zarosły nabieżnik i trzeba było ciąć?
Czyli co, przecież tak duże drzewa nie urosły w miesiąc, tylko kilka lat, więc dopiero teraz Urząd Morski się obudził??
Wpis został usunięty ze względu na złamanie prawa lub regulaminu serwisu przez użytkownika/Admin
Jak chce się mieć drewienko za darmo do pieca i kominka to trzeba coś wyciąć.Niech miasto odpowie na pytanie -gdzie i za ile poszło drzewo z wycinki?Czekam.
Kiedys na wyinke trzeba bylo miec zgode roznych firm, a teraz kazdy rznie ile sie da i gdzie sie da, samowolka.
Przez wiele lat nic nikomu nie przeszkadzało a tu nagle, nawigacja i podobne bzdury.To ludzie się zmienili i to ich decyzja, głowy bez przyszłości.
Wcześniej statki pływały i nie było problemu, wycinka pod kolejny biznes
Coś czuję, że" Gumolep" przygotowuje teren pod kolejne betonowisko. To jest ten sam bełkot, co jak tłumaczyła Pani Michalska razem z pajacami z urzędu morskiego, że nie może być mostu nad cieśniną Świny, bo statki będą rozbijały się o filary mostu.
Niektórzy obywatele morskiego Świnoujścia w pogardzie mają Szczecin jako miasto" niemorskie" ale ich wiedza o znakach nawigacyjnych zw Stawami jest na poziomie stawu ale błotnego
Niszcxa wizerunek naszego zielonego uzdrowiskowego miasta. Ciekawe jak na ta dewastacje wyspiarskiej zieleni zareagowala by Bruksela ?.
proszę o utwardzenie tego terenu oraz zrobieniu parkingu dużo osób chodzi tam na plażę.
Wytna stare i za wycinek zapłacą posadza nowe zapłacą za nasadzenia... Kpina
dlaczego zawsze musi się znaleźć jakiś baran który zabiera głos w sprawie o której nie ma pojęcia, a wystarczy przeczytać co to jest nabieżnik i do czego służy i że żaden GPS go nie zastąpi. Przecież to jest takie proste i nie trzeba we wszystkim doszukiwać się sPISku.
Śta poczuli potrzebe...jak reszta huncwotów z resztą.
Statki podchodzą do portu w Świnoujściu torem wodnym, który jest wykopaną w dnie morskim rynną. Można to sobie wyobrazić jako okop, w którym porusza się żołnierz. Statek musi iść środkiem tego" okopu", gdyż każde przytarcie o skarpę skutkuje uszkodzeniem kadłuba. Ale jak pokazać statkowi, że znajduje się na środku (inaczej - w osi) toru wodnego? Przecież na wodzie nie narysuje się linii :) Do tego służy właśnie tzw. nabieżnik. Jest genialny w swojej prostocie. Zróbmy eksperyment: wyciągnijmy obie pięści przed siebie i podnieśmy wskazujące palce. Teraz przesuńmy dłonie tak, aby jeden palec znalazł się za drugim (palec bliższej dłoni zasłania palec tylnej dłoni). Pomiędzy palcami a naszym okiem powstaje wirtualna linia. Nie ruszajmy dłońmi. Jeśli przekrzywimy głowę w lewo lub w prawo, palce na które patrzymy się" rozchodzą", co oznacza, że nie patrzymy na nie dokładnie w linii. Tak działa nabieżnik. CDN...
Ciąg dalszy poprzedniego postu. Statek płynie na dwa znaki nawigacyjne (wieże) znajdujące się jeden za drugim, w linii. Jeśli oba znaki się pokrywają ze sobą (jak palce w eksperymencie) to znaczy, że statek porusza się środkiem (w osi) toru wodnego. Jeśli znaki się" rozchodzą", znaczy to, że statek zszedł z osi toru i musi skorygować kurs. Znaki muszą być widoczne w dzień (konstrukcje) i w nocy (światła). Do tej pory konstrukcje znaków były przysłonięte przez drzewa i bardzo trudne do dostrzeżenia przez nawigatorów, co zgłaszałem do Urzędu Morskiego. Dzięki tej wycince przywrócona zostanie widzialność nabieżnika Świnoujście na co najmniej 20 lat (dopóki nowe drzewa nie wyrosną), co znacznie poprawi bezpieczeństwo nawigacyjne. Tak więc, nie ma tu żadnych spisków, a troska o bezpieczną żeglugę. Dzięki Urząd Morski. Co do GPS, wszystko jest OK, dopóki system pracuje poprawnie i nie ma problemów z zasilaniem. Nasze oczy pracują zawsze i dzięki znakom nawigacyjnym pozwalają bezpiecznie prowadzić statki do portu.