Znakomicie opisuje twórczość Łukasza Patelczyka, Barbara Haręża w publikacji towarzyszącej wystawie: "W swoim malarstwie Łukasz Patelczyk dokonuje rzadkiej próby syntezy dwóch, wykluczających się konwencji malarskich – przedstawiającej i abstrakcyjnej – które dla wielu są nie do pogodzenia, choćby z uwagi na przynależność do przeciwstawnych koncepcji filozoficznych. Czy więc na obrazy Patelczyka należy spojrzeć jak na inklinacje derridiańskich opozycji binarnych, dychotomii, w których obecność i nieobecność, wnętrze i zewnętrze, duch i materia nieustannie się znoszą w ramach hierarchicznej i dysharmonijnej struktury ? Czy wręcz przeciwnie wyrażają dualistyczną jedność elementów, przypominającą o nieodpartej konieczności wzajemnego współistnienia i synergii ? Artysta wymyka się oczywistym podziałom i kategoriom, przełamuje ustalone konwencje. Tym samym wpisuje się w nurt transawangardowych praktyk, nie tylko poprzez ideę przywrócenia malarstwa malarstwu, ale również dekonstruując zastane systemy i sprawdzając, co z tego przewartościowania wyniknie.
Serdecznie zapraszamy o godzinie 18.00, do Miejskiej Galerii Sztuki Współczesnej, przy ulicy A. Krajowej 13, wstęp wolny.
Łukasz Patelczyk, Kolejny zachód słońca, 120x100cm, olej na płótnie, 2019
Filozofcy filozowni się znaleźli.
Filozofcu się znaleźli.
Galeria jest naszym oknem na swiat... cudownie, ze istnieje i dynamicznie dziala...dziekuje.
Tak się bawią za kasę miasta artyści na krzywy ryj.
o k...a jakie zagłębie teoretyków sztuki, aż szkoda że głęboko zakopane w prowincjonalnej dupi..
Chciałbym usłyszeć jak Barbara Haręża dokonuje zakupu salcesonu
"Czy więc na obrazy Patelczyka należy spojrzeć jak na inklinacje derridiańskich opozycji binarnych, dychotomii, w których obecność i nieobecność, wnętrze i zewnętrze, duch i materia nieustannie się znoszą w ramach hierarchicznej i dysharmonijnej struktury?" -- Nie, bo kryzys systemów znaczeń semiotycznych, ukazanych liniami z kosmosu, otwiera wymiar relatywności kontekstu malarstwa romantyzmu wyeksplikowany tu jako cytat malarski (...chwila przerwy, musza pociągnąć z gwinta, komentarze do obrazów wymagają co najmniej 24%)...stopień bowiem świadomości malarza wyznaczony jest przez mit sztuki zawarty w esencjonalnych uproszczeniach pojęć semiotyki kultury(...rwa nać, kto mi zapłaci za zdrowie tracone przy krzewieniu wiedzy o malarstwie ponowoczesnym, wpijam sie w gwint...dolewam coś z 53%)...a przecięcie sie fikcji kultury na płaszczyźnie obrazów ponowoczesnych wywołuje realne skutki, czyli dojazd autobusem B do Pl. Wolności... (lepiej robi mieszanka: 7% Dębowego, 24% czerwonego i 53% ziemniaczanki).. brrr...
Trochę Was zacytuję:" ...przy zachowaniu formalnego piękna należnemu klasycznemu malarstwu..." - znów Wam coś nie wyszło z tym pisaniem, co? Gdybyście tylko mnie poprosili, zawsze jestem gotów pomóc, Bo przecież pisanie po polsku to taka trudna sztuka. Nawet jak ktoś udaje dziennikarza... Dobra, napiszę, jak powinno być poprawnie:" ...przy zachowaniu formalnego piękna, należnego klasycznemu malarstwu...". Zapiszcie sobie gdzieś w notatkach! Kiedyś w przyszłości może się przydać.