Nie będzie kotów będą szczury. Międzyzdroje już to przerabiały...

Inspektor nie zakazał karmienia kotów - nie mają takich możliwości i uprawnień nakazów, więc pisemko Pana dyrektora nie ma żadnej mocy prawnej...po drugie, gdyby Pan próbował zwolnić kogoś z pracy za dokarmianie, skończy się to Sądem i jak twierdzę, stocznia zapłaci bo przegra sprawę...po trzecie Panie dyrektorze został Pan chyba wprowadzony w błąd przez kolegę D..cóż trzeba być czujnym i nie słuchać

Gość • Niedziela [13.10.2019, 21:44:53] • [IP: 91.207.172.**] a kuweta sie sprzata sama? kot wynosi? chciales zablysnac a wyszlo jak zwykle

A co to za Dyrektor, który nie przestrzega prawa. Koty żyją na terenie Stoczni to obowiązkiem dyrektora jest dbać o koty które żyją na jego terenie. Pogonić Dyrektora i zatrudnić go do sprzątania.

KOT ZAPASIONY I WYKASTROWANY TO WOREK NA PCHŁY I NOŚNIK CHORÓB. NIEZŁE BRUDASY MUSZĄ BYĆ W TEJ STOCZNI SKORO PORZĄDEK ZAPROWADZAJĄ TO JAK U NAJGORSZYCH SYFIARZY -PRZYPADEK CZY PRAWDA? W BLOKU KOTÓW NIE MA TRUTKI WYŁOŻONE SZCZURÓW NIE MA -PORZĄDEK ZROBILI Z KOCIMI MAMKAMI I PO SPRAWIE.

JAK KOTY OCHRZCZONE TO NIE WOLNO ICH RUSZYĆ.

Niedziela [13.10.2019, 22:24:51] • [IP: 176.221.123.***]Miałeś problem, że jeszcze po kocie trzeba będzie sprzątnąć, jeśli kot robi do kuwety, to później musisz wyrzucić z kuwety to co kot narobił, tego też nie wiedziałeś? to co ty wiesz o kotach, że wypowiadasz się, na dodatek jeszcze negatywnie?

Czy wy czytacie ze zrozumieniem tę dyrektywę? Nie chodzi o koty żyjące na stoczni, tylko kocie lęgowiska w pomieszczeniach gdzie przebywają ludzie. A tam właśnie jest smród od gówien (kotki nie chcą srać na dworzu, bo zimno) i pchły, które pracowników gryzą.

Ale Leszek się dał wkopać w śliski temat. Prowodyrem takich debilnych poczynań w Stoczni zawsze był szef Józef D. On notorycznie potrzebował jakiegoś durnego tematu do rozdrapania. Ludzie już się na jego zrywy nie reagują, to koty dorwał.

PRECZ Z TAKIM DYREKTOREM !!PRECZ

To Ś-cie!? Myślałem, że to Szczecin (jak zwykle).

Szczecin zniszczył nam stocznię, a taka była samodzielnie na plusie. Teraz tylko koty pozostały.

Lepiej niech wypędzą kota z magistratu

nie ma większych problemów aby się zajmować w stoczni to się wynajmuje byle co aby przyczepić się do ludzi, tak było jest i się nie zmieni.. w jednym pomieszczeniu na całej stoczni znaleźli syf o dziwo i tylko tam był problem z pchlami. Od dłuższego czasu zaczyna szefostwo obrzydzać pracę w tej firmie pracownikom chyba na jakiś konkretny cel aby poodchodizli do innej pracy i wtedy w końcu stocznie będzie można zamknąć bez problemu.

Nie pozostalo nic inego, a tylko pogratulowac pomyslu. Oby was szczury zjadly!

Cep Leszek Gładysz chce chyba koniecznie do i ze stoczni chodzić w eskorcie emerytowanych cieci z Juventusu, czy co tam za ciecie tam teraz cieciują.

Temat jak zwykle przedstawiony stronniczo. Brak wypowiedzi samego dyrektora oraz pana, który tą nagonkę na koty wszczął. Po pierwsze, koty wielokrotnie podrzucane były przez płot. Faktem jest też to, że rozmnażają się. Nie da się też pominąć faktu, że osoby dokarmiające koty nie dbają o porządek w miejscu gdzie jedzą koty. Wyrzucanie jedzenia przez okno biurowca na chodnik, norma. Więc panie, które napisały ten artykuł niech najpierw uderzą się w pierś i powiedzą jak jest faktycznie. Może kolejny artykuł powinien pokazać ten syf? Inna inszość to syf na halach, magazynach i w pomieszczeniach socjalnych. Proponuję dyrekcji obchód wszystkich pomieszczeń i wyciągnięcie konsekwencji wobec pracowników, którzy nie potrafią dbać o stanowisko pracy.

Pchły i kocie odchody, są problemem. Pchły siadają na kotach i są roznoszone po stoczni.

Pogonić dyrektora przecież latwiej wywalić jednego niż 50 kociaków i to teraz...

Taka prawda, dopóki Szef Działu Inwestycji i Rozwoju nie wprowadzil" oszczędności" na firmie sprzątające to byl porzadek a teraz balagan i sprzatanie co drugi dzień. Koty przeszło 40 lat byly, sa i beda. Stoczni nie bedzie a koty będą! Malo tego, szef ochrony dostal rozkaz cykania fotek wszystkim co dokarmiaja koty. Panie Leszku - obudz się pan wreszcie, ilez mozna spać? Przestan Pan szukać tematów zastepczych tylko kurna robote ogarniaj. A nie, jak cos sie wali bo niedopilnowane to Pan winnych szukasz. Ogarnąć kanciapy na wydzialach bo tam jest istna wylegarnia insektow a nie od kotów! Pogonoc te firme sprzatajaca bo to jakas porazka i zlecic poprzedniej, sprawdzonej.

PANIE DYREKTORZE, MOŻE NAJWYŻSZA PORA ZAJĄĆ SIĘ TYMI, KTÓRZY SPOŻYWAJĄ ALKOHOL W PRACY! CO DZIEŃ CI SAMI LUDZIE PRZECHODZĄ PRZEZ BRAMĘ, ALBO WYJEŻDŻAJĄ W SAMOCHODACH I NIKT Z TYM NIC NIE ROBI! TYLKO CZEKAĆ NA WYPADEK!

A jaka będzie reakcja gdy 50 stoczniowców wyleci z pracy a koty zostaną ?Myślę, że stocznia to nie zwierzyniec bądż ZOO a stoczniowcom płaci się za pracę a nie dokarmianie kotów ?Mentalność polaczka -żadnych zasad, reguł, obowiązków. Wszyscy mają to w tyle. ..

Czlowiek ktory nie kocha zwierzat a wlasciwie nienawidzi nie może byc przyjazny dla pracownikow.Koty są najbardziej czyste ze zwierzat.

żaden problem, wystarczy się dogadać z Panią Marysią z portu i problem będzie rozwiązany.

W naszym dużym zakładzie/Warszów/ już ponad 20 lat temu doprowadziliśmy do sterylizacji kotek. Kocury się wtedy wk.rwiły i całym stadem wyniosły się z zakładu. Widziano je potem jak czwórkami maszerowały do MSR, bo wiedziały że tam znajdą raj do" marcowania " i zwiększenia swojej populacji.