- Mam kwestię, a w zasadzie dylemat moralny. Posiadam auto dostawcze o dmc 3500 kg i jako przykładny mieszkaniec naszego miasta muszę korzystać z przeprawy promowej Karsibor. Dalej stoję w kolejkach po kilka godzin na pasie dla aut do 3,5t, wielokrotnie cwaniacy identycznymi autami zamiast stać po kilka godzin wjeżdżali na środkowy pas dla ciężarówek i zamiast 3h czekać, wjeżdżali od razu lub na kolejny prom. Dzwoniłem wielokrotnie w tej sprawie do żeglugi, niestety żadna zmiana w regulaminie nie nastąpiła a reakcji brak - opisuje Czytelnik.
Może teraz, po publikacji artykułu, Żegluga podejmie jakieś działania?
Większość wypowiadających się prezentuje wybitny poziom intelektualny. Typowa polska zaradność, cwaniactwo, bezczelność i chamstwo.
Bo u nas przepisy to są dla jełopów.
Nawiązując do tematu, masa całkowita pojazdu, zadaję pytanie.Czy ktoś sprawdza dowody rejestracyjne samochodów dostawczych, wjeżdżających na przeprawę w centrum miasta?Na pewno nie.Nie sądzę aby właściciele pojazdów dostawczych, podczas rejestracji pojazdu sami sobie, zaniżali maksymalną masę pojazdu do 3.0 T aby wjechać na Bielika. Bo jadąc chociażby do Szczecina z towarem, przy przypadkowej kontroli ITD, leżeli by na wadze.
👎👎👎👇👇
Pierdoła, a nie kierowca.
Widocznie czytelniku, tamci kierowcy są zaradni w przeciwieństwie do Ciebie.
Mam podobne wątpliwości. Nie mam natomiast żadnych wątpliwości, że [03.11.2019, 11:20:10 jest wyjątkowym...
dlaczego stoisz? bo jesteś impotentem umysłowym hahhaha sam sobie odpowidziałeś na pytanie czemu stoisz... masakra ci dzisiejsi" mężczyźni" zamiast zakombinowac, zakręcic zeby bylo lepiej to sie zali w internecie... hahhahahah