W związku z sytuacją epidemiczną w kraju i zagrożeniem rozprzestrzeniania się zakażenia koronawirusem od 16 marca nasz szpital pracował w systemie ostrym. Co to oznacza?
- Wykonywanie zabiegów operacyjnych odbywało się tylko w trybie pilnym ratującym życie – wyjaśnia dr Elżbieta Kasprzak, prezes zarządu szpitala.
Prezes dodaje, że wprowadzono udzielanie teleporad i wideoporad. Więc chociaż liczba pacjentów zgłaszających się do szpitala się zmniejszyła, żaden pacjent nie został pozostawiony bez pomocy.
- Pacjenci, którzy nie chcieli skorzystać z teleporady, są rejestrowani w najbliższym możliwym terminie – informuje dr Elżbieta Kasprzak.
Świnoujski szpital ma 112 łóżek. 21 maja tylko na 48 leżeli pacjenci.
- Dodatkowo w ciągu ostatniej doby udzielono świadczeń medycznych 17 pacjentom w izbie przyjęć i 8 pacjentom w nocnej i świątecznej opiece medycznej – dodaje prezes.
Czy to oznacza, że mieszkańcy naszego miasta w dobie epidemii cudownie nie ozdrowieli?
– Dostrzega się duże potrzeby zdrowotne w zakresie ambulatoryjnych świadczeń specjalistycznych - przyznaje prezes - i dla przykładu do (21 maja- przyp. red.) do poradni specjalistycznych zarejestrowanych było ponad 140 pacjentów.
Zgadzam się z przedmówca. Pozamykali się na cztery spusty...
Wesela na 150 osób a do lekarza pierwszego kontaktu nie ma normalnego wstępu to kto ma kierować USG planowe do odwołania, ludzie boją się wchodzenia do szpitala a nie że ozdrowienie. ..
juz czas wychodzic z tej plandemi
Bzdura! Nie zostawiliście bez pomocy ? Moja mama była na pogotowiu i odmówiono jej udzielenia pomocy bo ma Niemieckie ubezpieczenie. . przy zamkniętych granicach ! Nigdy nie było z tym problemów Niemców przyjmowaliscie! Jak miała pojechać na niemiecka izbę przyjęć skoro granice pozamykane i kwarantanna była. Żenujący szpital
To nie jest dobry szpital ALE dobrze, że byla pani prezes nie ma już na niego wpływu. Jest szansa. Mała. Ale jest.
Same bzdury napisane. Moj Tato mial miec w marcu USG brzucha i dwa dni przed badaniem dostal telefon ze szpitala ze zawieszone sa wszystkie badania. Przez 1, 5 miesiaca nie mial mozliwosci dostac sie do urologa wiec ostatecznie chodzil prywatnie do Chirurga- co nie malo kosztuje. Wreszczcie 2 tyg. temu w szpitalu zrobiono badanie i Tato musial jechac do Gryfic na operacje. Taksowka-300zl w jedna strone. Skoro nie ma mozliwosci do operowania w Swinoujsciu to dojazd do Gryfic powinien byc refundowany przez kase chorych
Nikt tak nie był okopany i niedostępny w czasie izolacji jak przychodnie i szpital. Sklepowe w Biedronce i Lidlu normalnie obsługiwali ludzi a słuzba zdrowia leczyła telefonicznie. Ale może dzięki temu wiele ludzi przeżyło?
Zachodniopomorska umieralnia
W maju może i 48 pacjentów, ale w drugiej połowie marca i kwietniu wszystkiego było ze 20 osób.Wszystko odmrażają tylko przychodnie nadal na telefon. gdzie ci lekarze? gdzie przysięga Hipokratesa. nigdzie dodzwonić się nie można. Człowiek składki opłaca a lecz się przez telefon jak się oczywiście dodzwonisz i łaskawie doktor odbierze. Chory kraj.
I wreszcie pozytywne wiadomosci, mniej chorych, co oznacza doktory maja malo pracy, czyli zarobki zmniejszyc sie powinno.
A pod lozkami sprawdziliscie ?.Moze byc wiecej chorych tylko mogli sie schowac przed wirusem.
A to ciekawe rzeczy Pani prezes opowiada. Pilne skierowanie do poradni gastrologicznej od lekarza rodzinnego. Zablokowanie przełyku, brak możliwości przełykania nawet śliny. Odpowiedź telefoniczna z poradni... Nie przyjmujemy. Udzielamy porad wyłącznie telefonicznie. Dziękuję bardzo za taką pomoc. Jeden telefon do Szczecina i zero problemu. Endoskopia usunięcie przeszkody, biopsja tego samego dnia. Niestety prywatna przychodnia i kilkaset złotych w plecy. Po co nam ten szpital z jego poradniami specjalistycznymi. Lekarze w Świnoujściu pochowali się jak szczury w kanałach. Wojskowa Specjalistyczna Przychodnia Lekarska tzw. Grodek. Wojskowa więc wydawałoby się, że powinni w niej pracować odważniejsi lekarze. Takie same szczury. Większa odwagą i za to ich szanuję wykazali się sprzedawcy w sklepach. Na nich zawsze można było liczyć. Nie zamknęli sie ze starchu dzięki czemu nie padliśmy z głodu.
UMIERAJĄCYCH ZABRAKŁO?