Od 1995 roku koncerty Uznamskiego Festiwalu Muzyki w Świnoujściu są częścią życia kulturalnego wspólnej wyspy. W Świnoujściu mogliśmy gościć tak wybitnych artystów, jak Krzysztof Penderecki, Wojciech Rajski, Ewa Kupiec, Piotr Pławner i wielu innych.
Wykonawcy koncertu:
Dagmara Barna (sopran)
Orkiestra, Il pomo d'oro, pod dyrekcja Francesco Corti grającego na klawesynie.
W programie:
Johann Sebastian Bach: koncerty klawesynowe i kantaty
a także arie Georga Friedricha Händela i Johanna Adolfa Hassego
1 października ( wtorek ) godzina 19.30, Sala Teatralna Miejskiego Domu Kultury Bilety w kasie Domu Kultury, 40 zł.
Dagmara Barna
Sopran. Absolwentka Uniwersytetu Muzycznego Fryderyka Chopina w klasie prof. Cezarego Szyfmana. Uczennica wybitnej śpiewaczki Olgi Pasiecznik. W grudniu 2012 roku ukończyła Podyplomowe Międzywydziałowe Studium Pieśni na tejże uczelni. W latach 2014 – 2017 uczestniczyła w Programie Kształcenia Młodych Talentów – Akademia Operowa, prowadzonego przez Teatr Wielki – Operę Narodową w Warszawie. W listopadzie 2013 roku została laureatką drugiego miejsca na II Międzynarodowym Konkursie Wokalnym Muzyki Dawnej Cancium Gaudium w Poznaniu, a we wrześniu 2015 roku, wraz z pianistą Mariuszem Kłubczukiem, zdobyli drugie miejsce na Międzynarodowym Konkursie Pieśni XX i XXI wieku w Karlsruhe. W maju 2016 roku otrzymała nagrodę im. Carlo Marii Giuliniego za wykonanie wyrastające z głębokiego przeżycia i czerpiące z istoty człowieczeństwa na 9. Międzynarodowym Konkursie Wokalnym im. Stanisława Moniuszki w Warszawie. W styczniu 2017 roku otrzymała drugie miejsce na II Międzynarodowym Konkursie Wokalistyki Sakralnej Ars et Gloria w Katowicach. W lutym 2017, na I Międzynarodowym Konkursie im. Marii Campi z Miklaszewiczów w Lublinie, została nagrodzona za najlepsze wykonanie pieśni. Tego samego roku otrzymała także Złoty Medal na Pierwszym Międzynarodowym Konkursie w Berlinie.
l Pomo d'Oro – europejska orkiestra założona przez Gesine Lübben i Giulio d’Alessio w 2012 r. w Wenecji, wykonująca przede wszystkim utwory z okresu baroku i klasycyzmu, zwłaszcza operę. Aktualnie grupa działa w Szwajcarii, w Zurychu. Swoją nazwę zawdzięcza operze z 1666 r. pt. "Il pomo d'oro" autorstwa Antonia Cestiego. Orkiestrę do tej pory prowadzili tacy dyrygenci jak: Riccardo Minasi, Maxim Emelyanychev, Stefano Montanari, George Petrou, Enrico Onofri oraz Francesco Corti. Dyrektorem głównym zespołu od 2016 r. jest Rosjanin Maxim Emelyanychev[1]. Za album Anima Sacra nagrany razem z Polakiem Jakubem Józefem Orlińskim otrzymali nominację do Fryderyka 2019 w kategorii "Najlepszy Album Polski Za Granicą".
Ale że info o kulturze wyparło wieści, jak się mają nasze dwie bomby? Ja to chwalę, choć precyzyjne dane kiedy uruchomią przeprawę musiałem czerpać z Radia Szczecin.Ta muzyka i ten zespół to prawdziwa bomba, bo był już promowany w Pr.2 P.Radia, wiem, co chwalę. Mistrzowie wykonań muzyki barokowej.
Przeczytałem 'Il porno d'oro', chyba trzeba odwiedzić okulistę.
13:52:14] • [IP: 31.11.128.**] Nie, psychologa - bo jak kojarzysz, tak żyjesz, TYM żyjesz. Psycholog przenalizuje z pacjentem to, czym się karmią pacjenta oczy, uszy, co czyta, w jakim środowisku się obraca - w zależności od rozpoznania zaleci np.zmniejszenie wejść do głupiego internetu, zmniejszenie liczby memów, czytania głupich wpisów, ograniczenia próżnych rozmów, rezerwy wobec stukniętych seksualnie lub życiowo znajomych. Odpowiednio do tego: zwiększenie liczby obejrzanych filmów z klasyki kina, np.z TVP Kultura, dobrych powieści (z polskich np.Bobkowskiego, Myśliwskiego, Stasiuka), bo tam porno nie ma nawet jako wątku jednego z wielu - na pewno to inny świat niż np. imbecylowe klipy Eska TV.
Cena biletu zaporowa. Ile jest bezpłatnych i dla kogo ?
Cena zaporowa?? Po niemieckiej stronie tak, ale u nas nie.
17:23 zważywszy, że Niemcy zarabiają więcej od nas ok.4 razy, to cena dla Niemców jest dokładnie taka sama jak dla nas. My płacimy 40 zł, oni 168 zł, bo 40€. Tyle że Polacy są" nierówni" względem siebie - niektórzy mają 500+, inni mają współmałżonka nadzianego... A Niemcy zresztą też. Ale ciekawe, są zazwyczaj bardziej wyrobieni muzycznie, ale jakoś nie rozwija to w nich odporności na zaborcze instynkty narodowe i na własne podporządkowywanie się epokowym psychopatom, jak Hitler czy Bismarck lub cała ta pruska awanturnicza elita z okresu I wojny światowej.
I byłem na tym świetnym koncercie. Wokalistka była Polką (płyta z muz.dawną z jej udziałem była nominowana do Fryderyka)-dobrze wypadła ze słynnym już, znakomitym zespołem kameralnym. Czekały ją w np.zamykającym koncert utworze Haendla bardzo trudne partie, jakieś wielokrotne, tasiemcowe melizmaty -technikę miała wspaniałą.Piękna 30-latka. Brzmienie całości cudowne: altówka, skrzypce, teorban (coś jak gitara), klawesyn, małe organy, kontrabas, obój, plus jeszcze ze 2 instrumenty. Niestety z miejsc zajętych przez Polaków chyba 4 razy dobiegały oklaski między częściami utworów -to na koncercie gafa -choć taka była nasza historia- znawcy muzyki, Niemcy starali się nas biologicznie wykończyć- trudno pośród wojennych wysiłków oddawać się kulturze.
Dziś znaleziono wczoraj było
Koncert był świetny